Ksiądz wykręcający uczniowi ręce zostanie ukarany. Biskup podjął decyzję
Ksiądz wykręcający uczniowi ręce zostanie ukarany. Biskup podjął decyzję Michal Wozniak/East News

Ksiądz, który w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Makowie Mazowieckim wykręcał uczniowi ręce i przyciskał go do ławki, poniesie konsekwencje swojego zachowania. Chociaż policja dopiero rozpoczęła postępowanie, to ksiądz zdążył już odebrać karę od biskupa. Jest nią odsunięcie od możliwości nauczania religii w jakiejkolwiek szkole i przeprosiny skrzywdzonego ucznia.

REKLAMA
  • Katecheta, który został nagrany podczas dręczenia ucznia, został ukarany
  • Aktualnie doczekał się odsunięcia od nauczania w szkołach
  • To jednak konsekwencja od biskupa, policja przyjęła zawiadomienie w sprawie ucznia
  • Ksiądz wykręcający uczniowi ręce ukarany

    Rzecznik kurii płockiej Elżbieta Grzybowska przekazała Polsat News informacje, z których wynika, że duchowny uwieczniony na nagraniu w szkole w Makowie Mazowieckim w czwartek spotkał się z biskupem płockim. Biskup miał udzielić duchownemu "nagany kanonicznej" i zalecił katechecie osobiste przeprosiny ucznia.

    Nie mniej ważny jest fakt, że ksiądz został wycofany ze swojej misji kanonicznej, czyli całkowicie odsunięty od możliwości prowadzenia katechezy w szkołach. "Raz jeszcze bardzo przepraszamy za zachowanie księdza podczas katechezy, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Jednocześnie deklarujemy gotowość pomocy poszkodowanemu chłopcu oraz uczniom, którzy byli świadkami tego zdarzenia. Informujemy również o pełnej współpracy z organami państwowymi" - dodano w komunikacie kurii.

    Sprawa księdza trafiła także na policję. Policjanci otrzymali i przeanalizowali nagranie, na którym ksiądz przyciska ucznia do ławki. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyła mama nieletniego ucznia. Dowody trafiły już do prokuratury, a o sprawie wie także mazowieckie kuratorium, które przeprowadzi kontrolę w ośrodku w Makowie Mazowieckim.

    Andrzej Kulmatycki z Kuratorium Oświaty w Warszawie przekazał w rozmowie z Polsat News, że kontrola jest już prowadzona. Przede wszystkim będzie polegała ona na rozmowach z dyrektorem. "Będziemy chcieli sprawdzić, w jaki sposób sprawował nadzór na nauczycielami. Będziemy też przeprowadzać wywiady z uczniami za zgodą rodziców i kierować ankiety do rodziców" - mówił dla Polsat News.

    Katecheta dręczył chłopca z ADHD

    – Bóg jest Bogiem. Do Boga należy się szacunek, rozumiesz? Przeproś! – krzyczał ksiądz do ucznia na nagraniu, które obiegło internet. Nie wiemy, co działo się przed nagraną sytuacją, ale mogliśmy usłyszeć dialog księdza i nastolatka.

    - Przeproś - syczy ksiądz.

    - Nie przeproszę - odpowiada uczeń.

    - Bóg jest Bogiem. Do Boga należy się szacunek, rozumiesz?

    - Nigdy nie przeproszę, nie ma mowy - krzyczy nastolatek, próbując wyswobodzić się z uścisku dorosłego.

    - Przeproś Pana Boga!

    - Nigdy! 

    Na koniec duchowny zapowiedział, że teraz zabiera ucznia do dyrektora, tu filmik się urywa. Na nagraniu widać też, jak ksiądz wykręca uczniowi ręce. A sytuację udało się nagłośnić dzięki uczennicy, która z ukrycia nagrała, co katecheta robił na lekcji.

    Jej mama skontaktowała się z redakcją Kontakt 24 i przekazała, że gdy duchowny dowiedział się, że jej córka nagrywała zdarzenie, kontaktował się z nią telefonicznie. Za drugim razem odebrała jej mama.

    - Do mnie też powiedział, że nie wolno nagrywać i jak się film gdzieś ukaże, to grozi wywalenie ze szkoły – opisała. Dyrektorka szkoły w oświadczeniu przekazanym TVN 24 zaznaczyła, że szkoła "traktuje sprawę z należytą powagą".