Ksiądz, który w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Makowie Mazowieckim wykręcał uczniowi ręce i przyciskał go do ławki, poniesie konsekwencje swojego zachowania. Chociaż policja dopiero rozpoczęła postępowanie, to ksiądz zdążył już odebrać karę od biskupa. Jest nią odsunięcie od możliwości nauczania religii w jakiejkolwiek szkole i przeprosiny skrzywdzonego ucznia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Katecheta, który został nagrany podczas dręczenia ucznia, został ukarany
Aktualnie doczekał się odsunięcia od nauczania w szkołach
To jednak konsekwencja od biskupa, policja przyjęła zawiadomienie w sprawie ucznia
Ksiądz wykręcający uczniowi ręce ukarany
Rzecznik kurii płockiej Elżbieta Grzybowska przekazała Polsat News informacje, z których wynika, że duchowny uwieczniony na nagraniu w szkole w Makowie Mazowieckim w czwartek spotkał się z biskupem płockim. Biskup miał udzielić duchownemu "nagany kanonicznej" i zalecił katechecie osobiste przeprosiny ucznia.
Nie mniej ważny jest fakt, że ksiądz został wycofany ze swojej misji kanonicznej, czyli całkowicie odsunięty od możliwości prowadzenia katechezy w szkołach. "Raz jeszcze bardzo przepraszamy za zachowanie księdza podczas katechezy, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Jednocześnie deklarujemy gotowość pomocy poszkodowanemu chłopcu oraz uczniom, którzy byli świadkami tego zdarzenia. Informujemy również o pełnej współpracy z organami państwowymi" - dodano w komunikacie kurii.
Sprawa księdza trafiła także na policję. Policjanci otrzymali i przeanalizowali nagranie, na którym ksiądz przyciska ucznia do ławki. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyła mama nieletniego ucznia. Dowody trafiły już do prokuratury, a o sprawie wie także mazowieckie kuratorium, które przeprowadzi kontrolę w ośrodku w Makowie Mazowieckim.
Andrzej Kulmatycki z Kuratorium Oświaty w Warszawie przekazał w rozmowie z Polsat News, że kontrola jest już prowadzona. Przede wszystkim będzie polegała ona na rozmowach z dyrektorem. "Będziemy chcieli sprawdzić, w jaki sposób sprawował nadzór na nauczycielami. Będziemy też przeprowadzać wywiady z uczniami za zgodą rodziców i kierować ankiety do rodziców" - mówił dla Polsat News.
Katecheta dręczył chłopca z ADHD
– Bóg jest Bogiem. Do Boga należy się szacunek, rozumiesz? Przeproś! – krzyczał ksiądz do ucznia na nagraniu, które obiegło internet. Nie wiemy, co działo się przed nagraną sytuacją, ale mogliśmy usłyszeć dialog księdza i nastolatka.
- Przeproś - syczy ksiądz.
- Nie przeproszę - odpowiada uczeń.
- Bóg jest Bogiem. Do Boga należy się szacunek, rozumiesz?
- Nigdy nie przeproszę, nie ma mowy - krzyczy nastolatek, próbując wyswobodzić się z uścisku dorosłego.
- Przeproś Pana Boga!
- Nigdy!
Na koniec duchowny zapowiedział, że teraz zabiera ucznia do dyrektora, tu filmik się urywa. Na nagraniu widać też, jak ksiądz wykręca uczniowi ręce. A sytuację udało się nagłośnić dzięki uczennicy, która z ukrycia nagrała, co katecheta robił na lekcji.
Jej mama skontaktowała się z redakcją Kontakt 24 i przekazała, że gdy duchowny dowiedział się, że jej córka nagrywała zdarzenie, kontaktował się z nią telefonicznie. Za drugim razem odebrała jej mama.
- Do mnie też powiedział, że nie wolno nagrywać i jak się film gdzieś ukaże, to grozi wywalenie ze szkoły – opisała. Dyrektorka szkoły w oświadczeniu przekazanym TVN 24 zaznaczyła, że szkoła "traktuje sprawę z należytą powagą".