Wokalista Bayer Full nie krył swojego zdziwienia, gdy dowiedział się, jaka emerytura przysługuje mu po latach jego artystycznej pracy. Tym samym 61-latek dołączył do grona celebrytów, którzy narzekają na niskie świadczenia emerytalne. Nie można się jednak dziwić artyście, skoro odebrał emeryturę w wysokości... 386 zł.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wokalista Bayer Full doczekał się emerytury w wysokości 386 zł
Dołączył tym samym do grona polskich artystów, którzy narzekają na niskie świadczenia emerytalne
Na przykład, mająca 71 lat Ewa Szykulska nadal przyjmuje role, by móc się utrzymać
Emerytura wokalisty Bayer Full nie wystarczy na zatankowanie auta
Sławomir Świerzyński nadal koncertuje i jest aktywny zarówno w swoim życiu prywatnym, jak i zawodowym. Przysługuje mu już jednak emerytura, na której może i nie opiera codziennych wydatków. Twórca disco polo był jednak w szoku, gdy dowiedział się, za jakie pieniądze przyszłoby mu żyć, gdyby nie inne źródła dochodu.
- Dostałem pisemko, w którym ZUS po 37 latach płacenia wymaganych stawek gwarantuje mi 386 zł emerytury. Nie mogłem w to uwierzyć - podkreślił podczas rozmowy z "Super Expressem".
Będący tyle lat gwiazdą disco polo lider Bayer Full zdążył dorobić się domu czy jachtu. Teraz, jak sam podkreśla, jego żona żartuje z jego emerytury, mówiąc, że za taką kwotę nie zatankowałby sobie nawet łódki lub auta. I nie jest jednym polskim artystą, który po latach pracy uzyskuje kwotę, która sprowadziłaby jego życie do poziomu skrajnej biedy.
Dla artystów emerytura głodowa
Na głodową emeryturę narzekała także Ilona Łepkowska, o czym pisaliśmy już w naTemat.pl. "Królowa polskich seriali" napisała scenariusze do takich kultowych produkcji, jak: "Klan", "Na dobre i na złe", "M jak miłość”, "Barwy szczęścia", "Korona królów" czy "Stulecie Winnych". Odpowiada też za sukcesy filmów: "Nigdy w życiu!", "Komedia małżeńska", "Kogel-mogel" czy "Och, Karol".
W rozmowie z Jastrząb Post stwierdziła, że na jej konto wpływa 1350-1400 złotych emerytury. Szczerze przyznała jednak, że o przyszłość się nie obawia, bo zawsze dbała o swoje oszczędności.
O swojej emeryturze opowiadały także Ewa Szykulska i Teresa Lipowska. Obydwie aktorki mimo podeszłego wieku muszą nadal prowadzić aktywne życie zawodowe, bo emerytura nie pozwoliłaby im nawet na utrzymanie na skromnym poziomie życia. 71-letnia Szykulska podkreślała, że cieszy się z każdej drobnej roli, która zapewni jej finansową stabilność.
- Jedno jest pewne, ludzie myślą, że artyści mają niebosiężne emerytury i że to jest oczywiste. To nie jest oczywiste i to nieprawda. To jest jedyna rzecz, którą mogę powiedzieć – mówiła dla Plejady.
Podobną ocenę ma Teresa Lipowska.- Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę. Natomiast jestem aktorką ciągle pracującą. Niedawno jeden film skończyłam - "Uwierz w Mikołaja". Mam cały czas "M jak miłość". Mam bardzo dużo spotkań z widzami, ze swoją książką, które uwielbiam zresztą. Pięć lat temu wydałam książkę. I z tą książką jeździłam sporo - powiedziała aktorka w rozmowie z dziennikarzem Wideoportalu.