Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki od ponad dekady tworzą zgodne małżeństwo. Pojawiają się razem na branżowych wyjściach i ochoczo dodają wspólne zdjęcia w mediach społecznościowych. Aktorka od dawna spotyka się z bardzo niemiłymi komentarzami. Hejterzy uderzają w jej wygląd. W najnowszym wywiadzie gwiazda i jej mąż w dosadnych słowach podsumowali przykrości, które ich spotykają.
Reklama.
Reklama.
Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki mogą pochwalić się kilkunastoletnim stażem związku
Niestety pod adresem aktorki często padają kąśliwe słowa, sugerujące, że "nie wypada jej tak wyglądać" przy mężu kulturyście
52-letnia aktorka i jej ukochany odnieśli się teraz do przykrych zaczepek
Katarzyna Skrzynecka hejtowana za wygląd. Co na to jej mąż kulturysta?
Katarzyna Skrzynecka jest aktorką teatralną oraz serialową, a także jurorką popularnego programu Polsatu, "Twoja twarz brzmi znajomo". Charyzmatyczna 52-latka należy do tej grupy gwiazd, które ochoczo relacjonują swoje codzienne życie.
Nie brakuje tam zdjęć i filmików z jej mężem Marcinem Łopuckim, z którym tworzą zgodne małżeństwo do 2009 roku. Kulturysta jest ojcem Pauli Łopuckiej. Aktorka ma doskonały kontakt ze swoją pasierbicą. Ponadto para doczekała się córki, Alikii, która ma już 11 lat. Pod koniec października pojawili się rodzinną gromadką na premierze teatralnej.
Skrzynecka i Łopucki wraz z córkami zagościli na grudniowej okładce magazynu "Party". W wydaniu pojawiła się rozmowa z parą. Dotknięto również przykrych tematów.
"Bywaliśmy z Kasią hejtowani niemal za wszystko: za wygląd za ubiór, za niewielką różnicę wieku między nami - choć to tylko trzy lata - a ja nawet za osiągnięcia sportowe" – podkreślił mąż Skrzyneckiej. Ona także powiedziała parę słów o anonimowych hejterach.
"Anonimowi hejterzy być może potrafią zamienić cudze życie w piekło, ale my na szczęście nauczyliśmy się chronić przed nimi naszą rodzinę. Dlatego nie czytam plotkarskich portali ani komentarzy, które zamieszczają ich czytelnicy" – zapewniła.
Skrzynecka odniosła się do tego, że często ludzie, chcący zrobić jej przykrość, nawiązując do tego, że jej mąż ma nienaganną, muskularną sylwetkę, a ona mu nie dorównuje.
"Gdyby pragnął mieć żonę XS-kę, toby sobie taką wybrał - jest tego kwiata pół świata! Gdybym dziś raptownie schudła 20 kilogramów, straciłabym pewnie w pierwszej kolejności biust, a zbyt go lubię, by się go pozbywać. Zaraz pewnie poprawi mnie mój mąż!" – oznajmiła. "Oczywiście, bo to nie twój biust, tylko nasz!" – odparł Łopucki.
Aktorka zaznaczyła, że jak każdy ma różne okresy w życiu. Raz przybywa jej kilogramów, raz ubywa, ale ona stara się tym nie dołować tylko robić swoje. "Jeśli pracuję częstokroć 20 godzin na dobę, brak mi czasu na siłownię i pilnowanie diety. Nikogo za to nie winię. Jak się zawezmę, to się wezmę i znów wrócę do szczupłej wersji" – zapewniła.
"Nie dajmy się jednak zwariować kanonowi, że każda z nas musi nosić rozmiar XS. Kobieta powinna umieć z wdziękiem i seksownie 'nosić' swoje ciało w każdej wersji gabarytowej. A jak jest się kobietą, która ma pełniejsze biodra" – dodała gwiazda.
"Wszak tylko dlatego zostałaś moją żoną!" – zażartował sportowiec, zaznaczając, że kocha swoją żonę bezwarunkowo. "Kasia jest superseksowna w każdej wersji" – podsumował Łopucki.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Liczę się wyłącznie ze zdaniem osób, które uznaję za prawdziwe autorytety: moich mentorów, przyjaciół, rodziny. Nie interesują mnie opinie samozwańczych ekspertek i ekspertów, którzy sami w życiu niczego nie osiągnąwszy, dają sobie prawo do obsmarowywania innych. Dla takich mogę być "starą, grubą krową" czy "podstarzałą gwiazdką". Mam to serdecznie... "tamże".