Kto za Michniewicza? Były trener Realu Madryt też chce prowadzić polską kadrę
Krzysztof Gaweł
22 grudnia 2022, 12:31·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 grudnia 2022, 12:31
Czesław Michniewicz nie będzie już trenerem reprezentacji Polski i zaczynają się poszukiwana jego następcy. PZPN postawi na uznanego fachowca, zapewne zagranicznego. Oferty płyną z całego świata, kolejne głośne nazwisko znalazło się na liście chętnych do pracy z polską kadrą, to były opiekun Realu Madryt. Nowego trenera poznamy na początku 2023 roku.
Reklama.
Reklama.
Czesław Michniewicz definitywnie przestał by trenerem reprezentacji Polski
PZPN szuka jego następcy, zgłoszenia płyną i nowego trenera poznamy wkrótce
Cezary Kulesza raczej postawi na opcję zagraniczną, jednak nie na Polaka
Kto może zostać trenerem reprezentacji Polski po Czesławie Michniewiczu?
Kto zostanie nowym trenerem reprezentacji Polski?
W czwartek okazało się, że PZPN nie przedłuży w 2023 roku umowy Czesława Michniewicza i definitywnie zrezygnował z jego usług. Poszukiwania nowego selekcjonera trwają, poznamy go na początku 2023 roku. "Chcemy odbudować zaufanie kibiców" – przyznał szef polskiej piłki Cezary Kulesza, który wbił tym samym szpilkę byłemu już trenerowi naszej drużyny narodowej.
– Jeśli prezes mi zaufa, to nie jest dla mnie żaden problem. Chcę dalej pracować z reprezentacją – mówił niedawno Czesław Michniewicz w RMF FM. Cieniem na pracy selekcjonera położyła się jednak słynna afera premiowa. I fatalny styl gry reprezentacji, który przełożył się na niezadowolenie piłkarzy, m.in. Roberta Lewandowskiego czy Piotra Zielińskiego. Oni głośno wyrazili swoje niezadowolenie ze sposobu gry drużyny. Tak samo jak oburzeni sytuacją wokół kadry kibice Biało-Czerwonych.
Kto za Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski?
– Po meczu z Francją kilku piłkarzy, w tymRobert Lewandowskiczy Piotr Zieliński, jednoznacznie powiedziało, że mogliśmy grać odważniej, ofensywniej. Ja też tak uważam. Mamy potencjał, mamy odpowiednich wykonawców – zaznaczył szef polskiej piłki. Poszukiwania nowego trenera już trwają, jego nazwisko poznamy na początku 2023 roku. Do PZPN już od zakończenia MŚ spływają kolejne oferty od uznanych fachowców. I płynąć będą jeszcze przez kilkanaście dni.
PZPN może wydać na pokrycie umowy trenera nawet 2,5 miliona euro, co znacznie ułatwi nam poszukiwania. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że w ostatnich dniach codziennie dostajemy po kilka zgłoszeń z całego świata. Także od trenerów poważnych, doświadczonych i z sukcesami – zapewnił Cezary Kulesza. To pewien przełom w naszym związku, bo dotąd mówiło się albo o trenerze z Polski, albo o Andriju Szewczence. Ukrainiec jest faworytem prezesa, ale nie wiadomo, czy podejmie się pracy w naszym kraju.
Kto jeszcze chce być trenerem Polaków?
Wielkich nazwisk nie brakuje. Andrij Szewczenko, Paulo Bento, Roberto Martinez, Gianni De Biasi, Claudio Ranieri, Andrea Pirlo czy Domenico Tedesco, a przecież Cezary Kulesza rozmawiał już z Maciejem Skorżą i Nenadem Bjelicą, a gdzieś w zawieszeniu pojawiają się nazwiska Vladimira Petkovicia czy Marcelo Bielsy. Kibice pewnie chcieliby, żeby zespół przejął charyzmatyczny Hevre Renard, który pracuje z Arabią Saudyjską i zachwycił na mundialu. Polacy? Poza Maciejem Skorżą wspominano Jana Urbana oraz Michała Probierza.
Pojawiła się też kolejna sensacja, zdaniem Wirtualnej Polski zgłosił się były opiekun Realu Madryt (2005-2006). Juan Ramon Lopez Caro to kolejne głośne nazwisko na liście chętnych do pracy z reprezentacją Polski. Przed laty pracował z kadrą Arabii Saudyjskiej, na koncie ma również trenowanie hiszpańskiej młodzieżówki. A może pojawi się jakiś sensacyjny kandydat? Wolny jest Luis Enrique, umowy nie ma Joachim Loew, a pracy po MŚ szukać będą Fernando Santos czy Cesare Prandelli. O Włochu mówiło się już przed rokiem.
Decyzja zapadnie już na początku roku 2023, a władze PZPN zaznaczają, że nie chcą jej podejmować pochopnie. Im szybciej, tym lepiej. Biało-Czerwoni w marcu ruszają do walki o Euro 2024 i od razu zagrają w Pradze z Czechami, czyli naszym najtrudniejszym przeciwnikiem w kwalifikacjach. Potem czekają nas mecze z Albanią, Mołdawią oraz Wyspami Owczymi, awans uzyskają dwie czołowe ekipy. Czasu nie zostało wiele.