Powiedzieć, że Blanka Lipińska jest załamana, to tak, jakby nie powiedzieć nic. W czwartkowe przedpołudnie (22 grudnia) celebrytka poinformowała o przykrym incydencie, do którego doszło przedwczoraj. "Nie mam się dobrze. Spalił się mój dom w lesie. Ten, który niedawno kupiłam" – oświadczyła przygnębionym tonem.
Reklama.
Reklama.
Blanka Lipińska przekazała fatalne wieści. W środę (21 grudnia) wieczorem spłonął jej domek w lesie
Była to świeżo kupiona nieruchomość. Celebrytka jakiś czas temu wspominała o remoncie
Autorka bestsellerowej trylogii "365 dni" dała do zrozumienia, że jest mocno podłamana zdarzeniem
Ktoś zrobił to specjalnie czy był to nieszczęśliwy wypadek?
Blanka Lipińska osobiście czuwała nad kolejnymi ekranizacjami swojej trylogii "365 dni". Pierwsza część okazała się światowym przebojem. Fani książki nie mogli doczekać się adaptacji filmowej. Jednak sam film nie został doceniony przez krytyków, gdyż zdobył aż 7 nominacji do Złotej Maliny, czyli antynagrody przyznawanej najgorszym filmom.
Ostatecznie "365 dni" otrzymało Złotą Malinę za najgorszy scenariusz. Mimo że Lipińska pracowała nad nim osobiście, antynagroda nie przyczyniła się do odwołania pracy nad kolejnymi ekranizacjami. Kolejne dwie części "365 dni: Ten dzień" oraz "Kolejne 365 dni" swoje premiery miało na platformie Netflix. Błyskawicznie podbiły one serca widzów, ale krytyków niekoniecznie.
Czytaj także:
Celebrytka w niejednym wywiadzie podkreśliła, że jest z siebie dumna, bo sama zapracowała na swój sukces oraz stan swojego konta. Jakiś czas temu, odnosząc się do pytania o stan portfela obecnego partnera, zaznaczyła, że jej to nie obchodzi. Sama pracuje na swoje zachcianki i marzenia.
Jednym z tych, które zrealizowała ostatnio, było kupno domu w spokojnej, zielonej okolicy. "Teraz zaczynamy remont domu w lesie, to tam zwracam uwagę na to, aby było super przytulnie. Nie w stylu Lipińskiej. Myślę, że będzie to duże zaskoczenie dla wszystkich, jak ten dom będzie wyglądał. Teraz już mogę powiedzieć, że jestem dumnym posiadaczem ziemskim" – powiedziała pod koniec listopada na łamach Jastrząb Post.
"Jest tam rzeczka, ma ze 3 metry, ale pływają w niej ogromne sumy, można się tam kąpać i są tam raki, co może sugerować, że woda jest tam bardzo czysta" – podkreśliła.
Przedświąteczny dramat Blanki Lipińskiej. Spłonął jej domek w lesie
Tymczasem wydarzyła się tragedia. Pisarka nagrała serię filmików na InstaStory. Z grobową miną zwróciła się do swoich fanów. – Wiele zmartwionych wiadomości od was dostaję. Kochani żyję. Chciałabym powiedzieć, że mam się dobrze, ale niestety nie ma się dobrze – powiedziała na wstępie.
– Przedwczoraj w nocy (red. 20 grudnia) spalił się mój dom w lesie. Ten, który niedawno kupiłam i z którego tak bardzo się cieszyłam. Jest to dla mnie trudny czas przedświąteczny – dodała, łamiącym się głosem.
– Więc nie chcę udawać tutaj uśmiechniętej. Jestem słaba w udawaniu. Po prostu nie umiem tego robić i nie chcę – zaznaczyła, robiąc wymowne pauzy na oddech. – Także teraz jest czas na to, żebym poradziła sobie ze stratą, a potem przyjdzie czas na odbudowywanie tego domu. Wesołych Świąt – powiedziała na koniec ewidentnie zdruzgotana Lipińska.
Nie wyjawiła, czy chodzi o nieszczęśliwy wypadek, czy o działanie osób trzecich. Znając celebrytkę, pewnie niebawem wróci do fanów z aktualizacją.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.