W jednej z rumuńskich miejscowości doszło do tragedii. Młody kierowca wjechał w grupę sześciorga dzieci, znajdujących się na przejściu dla pieszych. Jak się okazało, 19-latek był pijany i nie posiada prawa jazdy.
Reklama.
Reklama.
Pijany 19-latek wjechał w grupę dzieci na przejściu dla pieszych w gminie Petroşani
Kierowca nie miał prawa jazdy
W wyniku wypadku zmarł jeden 11-letni chłopiec
Do wypadku doszło w rumuńskiej gminie Petroşani w środę 21 grudnia. Młody kierowca wjechał w grupę sześciorga dzieci na przejściu dla pieszych. Grupa wracała z gali podsumowującej sezon piłkarski. Służby medyczne od razu przystąpiły do reanimacji 11-letniego chłopca.
Jak przekazała policja w Hunedoarze, chłopiec zmarł. Cztery inne zostały zabrane karetką do szpitala, a szóste dziecko do szpitala rodzinnego. W nocy troje dzieci przewieziono do Timişoary, a troje innych pozostało w szpitalu w Petroşani.
Według policji służby zajmą się sprawcą pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
19-letni kierowca był pijany i nie miał prawa jazdy
Samochodem kierował 19-letni mężczyzna, który uciekł z miejsca wypadku. Został później odnaleziony przez policję. Sprawca tragicznego wypadku nie posiada prawa jazdy i był pod wpływem alkoholu.
Jak poinformował pracownik lokalnego inspektoratu ds. sytuacji nadzwyczajnych, badanie alkomatem wykazało ok. 1,7 promila alkoholu we krwi mężczyzny. Kierowcę przewieziono do jednostki medycznej w Petroșani. Tam pobrano mu próbki biologiczne niezbędne do ustalenia poziomu alkoholu we krwi
Rzecznik komendy powiatowej policji w Hunedoarze poinformował w czwartek 22 grudnia, że potrącony 11-latek zmarł w szpitalu. Potwierdził, dzieci były z lokalnej szkoły piłkarskiej i wracały z imprezy organizowanej pod koniec sezonu.
19-latka zatrzymała policja. Będzie przesłuchiwany w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Jak przekazała dyrektor pogotowia Valeria Filimon, patrząc na obrażenia chłopca, kierowca musiał jechać z bardzo dużą prędkością. Dodała, że pozostali pacjenci również mieli poważne obrażenia.
Według rumuńskich mediów, niedługo po zdarzeniu kierowca został zauważony w miejscowości Aninoasa. Początkowo został zatrzymany, a następnie otrzymał nakaz aresztowania na okres 30 dni. Obecnie toczy się przeciwko niemu aż pięć postępowań: ucieczka z miejsca wypadku, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy oraz nieumyślne spowodowanie śmierci. Jak mówi antena3.ro 19-latek przyznał się do winy.