Potężne śnieżyce atakują Stany Zjednoczone. Tysiące lotów zostało odwołanych, prądu nie ma ok. 1,5 mln ludzi, a część autostrad pozostaje zamknięta. W samym stanie Nowy Jork ogłoszono stan wyjątkowy z powodu śnieżyc, wichur, a nawet możliwych powodzi.
Reklama.
Reklama.
Potężne śnieżyce i wichury atakują Stany Zjednoczone
W piątek w stanie Nowy Jork ogłoszono stan wyjątkowy
Loty są odwoływane, autostrady zamykane, występują także braki w dostawach prądu
"Ulewne deszcze i śnieg, silne wiatry, powodzie na wybrzeżach i jeziorach, gwałtowne zamarzanie, ekstremalnie niskie temperatury i przerwy w dostawie prądu – wszystko to możliwe w ciągu najbliższych kilku dni w stanie Nowy Jork" - możemy przeczytać w komunikacie zamieszczonym na rządowej stronie stanu Nowy Jork.
Od piątku 23 grudnia w tym stanie obowiązuje stan wyjątkowy. Na stronie możemy przeczytać również o zamknięciach ulic czy autostrad. Nowojorskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej zatrudniają dodatkowo 2200 pracowników zewnętrznych w celu walki ze śnieżycą.
Gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul wzywała nowojorczyków podróżujących na święta do wyjazdu w czwartek 23 grudnia lub zaczekania na podróż aż do niedzieli, z uwagi na niebezpieczne warunki drogowe na terenie całego kraju.
– Chcemy, aby wszyscy nowojorczycy dotarli bezpiecznie tam, gdzie powinni, aby świętować święta z najbliższymi – dodała.
Policja stanowa ma przydzielić dodatkowe patrole do obszarów, które zostały znacząco dotknięte przez burzę przy użyciu wszystkich pojazdów z napędem na cztery koła i skuterów śnieżnych.
Potężny atak zimy dopadł aż 60 proc. populacji USA
Korespondent Radia ZET Daniel Bociąga mówił z Chicago m.in. o bardzo mroźnych temperaturach już od minus 20 stopni Celsjusza, odczuwalna to podobno prawie minus 40. Dodał, że w Chicaco prognozowano metr śniegu w tylko kilka godzin.
Jak podaje BBC, ponad 1,4 miliona ludzi od Teksasu do Maine jest pozbawionych prądu.
Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa poinformowała, że ponad 200 milionów ludzi, czyli około 60 proc. populacji USA podlega formie alertów dotyczących zimowej pogody.
Niebezpieczne warunki pogodę powodują także wypadki śmiertelne. Co najmniej trzy śmiertelne wypadki drogowe zostały zgłoszone w stanie Kansas z powodu złych warunków pogodowych.
Przewiduje się, że nawet Floryda, jeden z najcieplejszych stanów w USA, doczeka się najzimniejszych świąt Bożego Narodzenia od 30 lat.
Śnieg i mróz paraliżuje USA
Przypomnijmy, o podobnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych sprzed roku. Jednostki meteorologiczne wysłały wówczas ostrzeżenia pogodowe do prawie połowy Amerykanów, informując o mrozie i przerwach w dostawie energii. Temperatury sięgały -41 stopni Celsjusza, a pokrywa śnieżna Seattle sięgała nawet 27 cm.
W Fort Worth, w stanie Teksas, doszło do tragicznego karambolu, w którym brało udział ponad 130 aut. W wypadku zginęło 9 osób, a ponad 65 zgłosiło się do szpitala. Na międzynarodowym lotnisku Dallas-Fort Worth odwołano ponad 760 lotów.