Niemiecka gazeta "Süddeutsche Zeitung" pokusiła się o bilans prezydentury Andrzeja Dudy. Ocena polityka wywodzącego się z Prawa i Sprawiedliwości jest niejednoznaczna. Wskazuje się, że w Polsce Duda niszczy demokrację i państwo prawa, ale na plus można mu policzyć wparcie dla Ukrainy zaatakowanej przez Rosję.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda w objęciach prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego – takie zdjęcie ilustruje komentarz Floriana Hassela na temat polskiej głowy państwa.
Właśnie zdecydowane opowiedzenie po stronie Ukrainy, która 24 lutego 2022 roku została napadnięta przez wojska Putina, publicysta uważa za pozytywny element dorobku Andrzeja Dudy. Niemiecki dziennik przypomina, że podczas wojny prezydent Polski odwiedzał Zełenskiego w Kijowie – jak czytamy, jest to oznaka odwagi, której nie można odmówić Dudzie.
Kolejną rzeczą, jaką komentator "Süddeutsche Zeitung" ocenia pozytywnie, jest sprzeciw prezydenta Dudy wobec ideologizacji polskiej szkoły, czyli weto dla projektu ministra Przemysława Czarnka. Następna to odcięcie się od haseł PiS ws. reparacji od Niemiec za II wojnę światową (Polska przed laty zrzekła się roszczeń; do tego Kaczyński nie domaga się pieniędzy od Rosji).
Niemiecka gazeta podkreśla jednak, że prezydent Andrzej Duda ma także inne oblicze. "Odważny na zewnątrz, autorytarny wewnątrz" – pisze autor, odnosząc się do kontrastu między polityką zagraniczną i krajową Andrzeja Dudy.
Niemiecka gazeta przypomina, że od 2015 roku Duda jest wspólnikiem PiS w niszczeniu demokracji w Polsce, a jego podpis wielokrotnie służył niszczeniu państwa prawa, w tym upartyjnieniu wymiaru sprawiedliwości przez PiS, z mianowaniem pseudosędziów włącznie.
W podsumowaniu autor podkreśla, że nie można odmawiać Dudzie zasług w polityce zagranicznej, ale nie powinno to przesłaniać jego udziału w niszczeniu własnego państwa – popychania go w stronę autorytaryzmu.