Francuzi zbierają podpisy pod petycją, by powtórzyć finał MŚ w KatarzeZebrali już 200 tysięcy i nadal winią za swoją porażkę Szymona MarciniakaPolski sędzia odpowiedział jednym zdjęciem i zaraz wyjaśnił oponentówFrancuskie żale i lamenty po finale mundialu w Katarze nie mają końca. Les Bleus przegrali 18 grudnia z Argentyną finał mistrzostw świata po serii rzutów karnych. W meczu padł remis 2:2, po 120 minutach walki i dogrywce było 3:3, a potem w serii jedenastek Albicelestes triumfowali 4:2 i zostali najlepszą ekipą świata. Nad Sekwaną nie są w stanie pogodzić z tym, że Trójkolorowi byli w tym meczu gorsi od rywali z Ameryki Południowej.
Dziennikarze francuskiego "L'Equipe" przyznali oceny za pojedynek Argentyny z Francją. Najwyraźniej nie każdy potrafi pogodzić się z porażką, bo winowajcą przegranej Trójkolorowych zdaje się być ich zdaniem... Szymon Marciniak. Polak otrzymał ocenę 2 w dziesięciostopniowej skali, zdaniem żurnalistów popełnił szereg błędów, który pozbawił Les Bleus triumfu w finale mundialu.
Koronny argument Francuzów to bramka na 3:2 dla Argentyńczyków, która padła w 108. minucie meczu, a nie powinna ich zdaniem być uznana. Dlaczego? Bo rezerwowi Albicelestes weszli z ławki na murawę, ciesząc się z gola tuż przed tym, nim strzelił go Lionel Messi. I choć wszystko działo się z dala od akcji i bramki Francuzów, ich zdaniem gra powinna być przerwana, a gola w ogóle nie powinno się uznać.
"Szymon Marciniak odegrał wielką rolę w tym, by finał mistrzostw świata stał się jednym z najlepszych w historii. Stało się tak również dzięki jego znakomitym decyzjom i świetnemu sędziowaniu" – komentuje niemiecki "Bild" i argumenty francuskiej strony wyśmiewa. Ale to nie koniec emocji wokół finału MŚ. Kibice Les Bleus zbierają podpisy pod petycją do FIFA, by powtórzyć finał. Kolejni fani dopisują się na stronie mesopinions.com.
Co na to sam sędzia Szymon Marciniak?
Wyjaśnił Trójkolorowych i ich argumentację jednym zdjęciem. W Słupnie, gdzie powitano go uroczyście po powrocie z Kataru, spotkał się z dziennikarzami i mieszkańcami na specjalnej konferencji i pokazał zdjęcie, które wykonano przy golu dla Francji na 3:3.
W 118. minucie Kylian Mbappe uderzył z rzutu karnego, gdy padał gol, na murawie było już siedmiu rezerwowych piłkarzy Les Bleus. Rzut karny powinien być zatem powtórzony, a gol anulowany. Ale w obu przypadkach nasi sędziowie zachowali się z duchem gry i podjęli dobre decyzje.
– To jest szukanie dziury w całym. Informacje z "L'Equipe" wrzucam do składu desek. Liczy się to, co mówią piłkarze. Francuzi dziękowali po meczu, byli zadowoleni z sędziowania. Kiedy Francuzi strzelali gola, na boisku było siedmiu ich rezerwowych.
Doszukiwanie się takich rzeczy nie jest zbytnio poważne – powiedział nasz sędzia po powrocie z mundialu. Czy teraz Les Bleus nadal będą mieć wątpliwości?