Tomasz Karolak i Violetta Kołakowska mają na koncie wiele zawirowań. Poznali się w 2006 roku, a potem rozchodzili się i schodzili. Owocem ich związku jest syn Leon oraz córka Lena. To właśnie o 15-latce aktor opowiedział co nieco, będąc gościem w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Wyjawił, że jego starsza pociecha poważnie zastanawiała się nad swoją tożsamością.
Reklama.
Reklama.
Lena Karolak jest pierwszym dzieckiem aktora i Violetty Kołakowskiej. Obecnie ma 15 lat
Ostatnio Tomasz Karolak był gościem w podcaście "WojewódzkiKędzierski"
Tam zdradził, że dziewczyna, która kształci się w liceum o profilu mundurowym, rozważała zmianę tożsamości
Córka gwiazdora "Listów do M." kazała mówić do siebie Marcel
Córka Tomasza Karolaka pragnęła zmienić płeć. "Jakiś czas była Marcelem"
Tomasz Karolak niezmiennie od wielu lat pozostaje jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów. Może pochwalić się wieloma produkcjami teatralnymi, telewizyjnymi i filmowymi ze swoim udziałem. Szczególnie bliskie jego sercu są komedie. Zagrał w klasykach takich jak "Testosteron", "Lejdis", "Planecie Singli" czy świątecznych przebojach z serii "Listy do M.".
Aktor ma za sobą wiele związków, jednak to z Violą Kołakowską doczekał się dwóch pociech. Córka Lena ma 15 lat, a młodszy syn Leon ma 9 lat. Gwiazdor jest dość oszczędny w opowiadaniu o sprawach prywatnych. Jakiś czas temu w rozmowie z "Faktem" przybliżył jednak, w którym kierunku idzie jego starsze dziecko. Wcale nie jest to aktorstwo.
"Lenka sama zdecydowała, że chce być w szkole mundurowej. Myśmy przyjęli to pozytywnie, a ona ma szacunek do munduru. Jestem bardzo z tego wyboru zadowolony, bo przecież w mojej rodzinie są tradycje wojskowe: ojciec był wojskowym, mama także pracowała w wojsku. Mój tata też ucieszył się, kiedy okazało się, że jego wnuczka poszła do szkoły mundurowej" – oznajmił.
Tymczasem Karolak przyjął zaproszenie od Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W podcaście nie zabrakło tematów zawodowych, ale także rodzinnych. Aktor powiedział, że Lena, będąc w pierwszej klasie liceum artystycznego, stwierdziła, że chce jednak przepisać się do wojskowego.
Wtedy także była na etapie intensywnego myślenia o zmianie tożsamości. Nastolatka identyfikowała się jako chłopak.
"Poszła do tej szkoły wojskowej i odnalazła tam dyscyplinę, której w szkole artystycznej brakuje. Znalazła miłość i przestała być... Marcelem, bo była przez jakiś czas Marcelem. Wcześniej zastanawiała się nad swoją tożsamością. Ciężko było, nie powiem" – przyznał Karolak.
W czasie pandemii Lena mocno wkręciła się w "wirtualny świat". Była "przyssana" do komputera. Sytuacja wymknęła się rodzicom spod kontroli. Przedawkowanie internetu skończyło się kiepsko dla młodej dziewczyny.
"Powiedziałem: dobrze, przyjrzymy się temu. Lena była cosplayerką, na fali mangi i tego wszystkiego, gdzie nie ma bohaterów heteroseksualnych, a wszyscy są bardzo otwarci. W czasie pandemicznych nauk weszła w ten bardzo niebezpieczny świat" – powiedział aktor.
Gwiazdor "Rodzinki.pl" przyznał, że czuł się zagubiony. Nie potrafił do końca zrozumieć córki. "Dziecko leży w szpitalu, ty jesteś analogowy, nie znasz tego świata. A oni zaczęli żyć życiem bohaterów anime do tego stopnia, że łączyli się w pary jak bohaterowie anime" – stwierdził.
"Teraz buntem młodych jest to, że córka mówi mi: ja nie jestem twoją córką, jestem twoim synem. Weź na to zareaguj" – oznajmił.
Karolak podkreślił, że burzliwy etap już minął. Teraz jest spokojniejszy o Lenę. "Jak tylko podejmiesz dyskusję, natychmiast jest kontra. Jeśli to zaakceptujesz, dziecko idzie dalej, jest pierwszy pocałunek z dziewczyną. To testowanie całego świata dookoła. Jak bardzo głęboko w tym wszystkim była moja córka, tak szybko z tego wyszła. Dziś nie chce tego nawet wspominać" – skwitował.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Te wyprawy Leny były bardzo trudne i raz nawet wylądowaliśmy w szpitalu, bo wzięli dwadzieścia sześć Apapów. To był krzyk: zauważcie mnie. Poszła po bandzie. Traumatyczna sytuacja.