"Glass Onion", czyli drugi film z serii "Na noże" bez większych zaskoczeń stał się hitem Netfliksa. W poszukiwaniu kolejnych tytułów, od których można paść trupem ze śmiechu, polecamy przyjrzeć się naszej liście najlepszych komedii kryminalnych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Fabuła komedii kryminalnej Roberta Moore'anieco przypomina tę z "Glass Onion" (albo raczej to druga przypomina pierwsza). W filmie z 1976 roku ekscentryczny milioner (grany przez słynnego pisarza Trumana Capote) zaprasza do swojego domu na przyjęcie grupę najlepszych detektywów na świecie.
Krezus informuje ich, że w domu niebawem dojdzie do morderstwa, a detektyw, który rozwiąże jego zagadkę, otrzyma od niego niemałą sumkę. "Zabity na śmierć" tak jak filmy z serii "Na noże" jest wariacją na temat kryminałów w stylu Agathy Christie z komediowym sznytem.
9. "Rybka zwana Wandą"; reż. John Cleese, Charles Crichton (1988)
Kto was rozbawi tak, jak komicy z grupy Monty Python? Humor Brytyjczyków nie jest dla wszystkich, ale jeśli wiecie, że do was trafia, gagi z "Rybki zwanej Wandą" z Jamie Lee Curtis oraz Johnem Cleesem rozśmieszą was do łez.
Tytułowa Wanda uwielbia diamenty i dlatego razem z narzeczonym wchodzi w układ ze złodziejami, dzięki któremu ma zostać obsypana błyskotkami. Niestety, nie wszystko idzie po ich myśli, a gdzie została ukryta kolekcja drogocennych kamieni, wie tylko schwytany przez policję szef szajki.
8. "Hot Fuzz – Ostre psy"; reż. Edgar Wright (2007)
"Hot Fuzz – Ostre psy" to druga i (prawdopodobnie) najlepsza część ze słynnej Trylogii Cornetto Edgara Wrighta ("Baby Driver", "Ostatniej nocy w Soho"), na którą składają się również takie filmy, jak "Wysyp żywych trupów" (2004) oraz "To już jest koniec" (2013).
W komedii z 2007 roku Wright robi sobie głównie jaja z amerykańskiego kina akcji oraz thrillerów religijnych z przekombinowanymi intrygami. Parskniecie na tej parodii nie raz, nie dwa.
7. "Dick Tracy"; reż. Warren Beatty (1990)
W tej niezapomnianej komedii kryminalnej na podstawie komiksu będziecie mogli zobaczyć razem na ekranie Warrena Beatty'ego (który również wyreżyserował film), Ala Pacino oraz... Madonnę.
"Dick Tracy" to opowieść w stylu kina noir, zrealizowana w estetyce przeniesionej z kart komiksów, co wygląda genialnie (zostało to zresztą docenione dwoma Oscarami za scenografię i charakteryzację). Sama historia jest prosta – tytułowy detektyw chce wysłać za kratki przywódcę lokalnej mafii. Jak można się domyślić, łatwo nie będzie.
6. "Detektyw Małolat"; reż. Evan Morgan (2020)
"Detektyw Małolat" to kameralny niezależny film, będący kolejną współczesną wariacją na temat kina noir. Adam Brody ("Życie na fali", "Zabawa w pochowanego") gra w nim prywatnego detektywa, który kiedyś był uważany za genialne dziecko, a teraz uchodzi za lokalnego nieudacznika.
Nowej energii życiowej dostarcza Ape'owi pierwsza poważna sprawa. Detektyw ma rozwiązać sprawę morderstwa, z którą zgłasza się do niego dziewczyna denata. Na tropie mordercy mężczyzna wpadnie na trop mrocznych sekretów mieszkańców miasteczka.
5. "Nice Guys. Równi goście"; reż. Shane Black (2016)
"Nice Guys. Równi goście" to komedia neo-noir o dwóch detektywach na tropie zaginionej gwiazdy porno. W tej roli zobaczymy udowadniających swój talent komediowy Ryana Goslinga oraz Russela Crowe'a.
Szalone perypetie detektywów zamoczone są po uszy w gatunkowym pastiszu i zabawie tropami kina kryminalnego. Film Shane'a Blacka to jednak nie tylko kino dla koneserów, a po prostu świetna rozrywka, której nie warto sobie odmówić.
Mordercze tempo, szalona intryga i Adam Sandler wypluwający słowa z prędkością karabinu maszynowego – takie właśnie są "Nieoszlifowane diamenty" braci Safdie, uważanych za nową nadzieję kina kryminalnego.
Grany przez Sandlera Howard Ratner to jubiler z Nowego Jorku, który jak tylko coś zarobi, od razu traci, próbując zarobić jeszcze więcej. Pomimo tego, że w filmie humoru jest pod dostatkiem, samo jego przesłanie jest dosyć mroczne.
3. "Kobiece kłopoty"; reż. John Waters (1974)
John Waters to urodzony skandalista i niczego innego nie powinniście spodziewać się po jego kinie. "Kobiece kłopoty" to wprawdzie komedia, ale dla niektórych jej seans może okazać się... traumatyczny.
Główna bohaterka Dawn Davenport (grana przez drag queen Divine) niczego nie pragnie tak, jak sławy. Jej marzenie spełnia się jednak dopiero wtedy, gdy poznaje perwersyjnego fotografa, który robi zdjęcia Dawn podczas popełniania przez nią wymyślnych zbrodni.
2. "8 kobiet"; reż. François Ozon (2002)
Klasyczny kryminał, spora dawka humoru i musical – co z tego wyszło? Choć może to brzmieć karkołomnie, "8 kobiet" Françoisa Ozona to jeden z lepszych filmów gatunku, jakich seans możecie sobie zafundować.
Suzon wraca do domu na święta. Tam zostaje zamordowanego ojca i siedem innych kobiet, wraz z którymi przez śnieżycę zostaje odcięta od świata, co oznacza, że morderca wciąż jest w domu. W komedii zagrała plejada gwiazd, m.in. Catherine Deneuve ("Piękność dnia") oraz Isabelle Huppert ("Pianistka").
1. "Trop"; reż. Jonathan Lynn (1985)
"Trop" to klasyczna komedia kryminalna. Choć jej struktura również została zaciągnięta z kultowych kryminałów Agathy Christie, przede wszystkim jest adaptacją słynnej gry planszowej "Cluedo".
Szóstka rzekomo przypadkowych osób dostaje zaproszenie na imprezę od tajemniczego gospodarza. Prędko odkrywają jednak, że pan domu nie żyje, a co gorsze – sami zaczynają ginąć. Muszą szybko odkryć, kto jest mordercą, jeśli nie chcą paść jak muchy.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.