Karolina Pajączkowska z Telewizją Polską jest związana od listopada 2019 roku. Gwiazda TVP Info udzieliła ostatnio wywiadu tygodnikowi "Sieci". Wyjawiła, jakie są jej zawodowe marzenia. Internauci szybko przypomnieli jej, w jakiej telewizji pracuje.
Reklama.
Reklama.
Od 2016 do 2019 roku Karolina Pajączkowska pracowała w TVN24 BiS
Była tam prezenterką pogody w anglojęzycznym serwisie, prowadziła też program "Debata młodych"
Potem przeniosła się do TVP Info. Dziennikarka ma na swoim koncie m.in. relacje z Ukrainy
Jej zwierzenia z najnowszego wywiadu rozbawiły jednak internautów
Karolina Pajączkowska z TVP Info marzy o talk-show. "Jestem gwarantem rzetelności"
Karolina Pajączkowska początkowo dała się poznać jako jedna z uczestniczek II edycji programu "Top Model". Później była znana jako dziennikarka TVN24 Biznes i Świat, jednak w 2019 roku przeszła do TVP Info. Transfer ten odbił się szerokim echem, a na Pajączkowską wylał się hejt.
Ostatnio Pajączkowska na łamach "Sieci" zapewniła, że nie czuje potrzeby, aby komukolwiek się przypodobać. – Mówię to, co myślę, a nie to, co wypada. Często słyszę: "Byłaś w TVN, teraz jesteś w TVP, gdzie pójdziesz, jak cię zwolnią?". Gdzie pójdę? Może do CNN. Jestem dwujęzyczna. Nikomu nie muszę przyklaskiwać – stwierdziła.
– Najlepsze lata mam przed sobą. Jestem gwarantem rzetelności. Nie dodaję komentarzy, bo nie ma takiej potrzeby. Jestem typem amerykańskiej prezenterki w stylu Fox News – oznajmiła dziennikarka TVP Info.
W sferze zawodowych marzeń Pajączkowskiej mieści się, chociażby własny talk-show w amerykańskim stylu. – W Polsce nie ma teraz takiego z kobietą w roli głównej. Talk-show prowadzą tylko faceci. A w USA najbogatsze kobiety to Oprah Winfrey czy Ellen DeGeneres. Ich majątki są wyceniane na miliardy dolarów – powiedziała.
– Potrzeba nam takiego talk-show, żeby kobieta pokazała, że też ma inteligentne poczucie humoru, ale jak ktoś przyjdzie ze swoją historią, to ona będzie umiała wysłuchać, wzruszyć się i płakać razem z nim, a nie pajacować – zaznaczyła.
– Misja dziennikarska na Ukrainie to prawdziwy rollercoaster. Ktoś się uratował, ktoś umarł. Całe życie to rollercoaster emocji. Chciałabym tego dostarczać widzom – dodała.
Przypomnijmy, że w mijającym, 2022 roku dziennikarka wykazała się, jadąc za wschodnią granicę. W czerwcu głośno było o materiale z jej udziałem, który puszczono w głównym wydaniu Wiadomości. Szła za saperem, a przed nim kroczył kamerzysta.
Filmik TVP z Ukrainy był niemal kopią nagrania, które na początku kwietnia opublikowała rosyjska agencja propagandowa RIA Novosti. Widać tam, jak rosyjscy saperzy rozminowują teren w Ukrainie, a przed nimi idzie i wszystko nagrywa operator agencji.
Tamten materiał okrzyknięto "nieudolnym filmem propagandowym" rosyjskiej agencji, dodając, że zaaranżowana scena nie miała nic wspólnego z rozminowywaniem terenu. Rosyjski operator został z kolei nazwany "wyjątkowo odważnym".
Tak internauci skomentowali najnowszy wywiad z prezenterką. "Prędzej do rassija 1"; "O mój Boże! Czy ktoś mógłby jej wyjasnić, na czym polega rzetelność dziennikarska?"; "A myślałem, że już nic mnie dziś nie rozbawi "; "TVP skutecznie pozbawia rozumu, a tym bardziej rzetelności. To nie są akurat atuty w tej instytucji. Co innego aparycja"; "Nikt kto pracuje w obecnej TVP, nie jest gwarantem rzetelności... nawet pogodynka" – zareagowali internauci na słowa Pajączkowskiej.
Jak pisaliśmy ostatnio w naTemat, w sieci furorę zrobił fragment wydania "Poranka" w TVP Info, gdzie przed kamerą przechodzień przewrócił sięna oblodzonym chodnikuakurat podczas wejścia reportera na żywo. Internauci ocenili, że była to ustawka. "Pięknie wyreżyserowane, nawet operator wiedział, że trzeba kadr zmienić" – pisali.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.