Jeszcze niedawno Dariusz Pachut i Doda relacjonowali w social mediach swój wyjazd do Wietnamu. Chwilę później zrobiło się głośno o tym, że podróżnik nie wrócił do kraju z ukochaną. Pachut wyjaśnił, że to jego zobowiązania zawodowe "zmuszają" go do kolejnych wyjazdów. Tym razem ukochany Dody pokazał w sieci, jak spędza czas z dziećmi na zimowych szaleństwach.
Chwilę po tym, jak Doda w finale programu "12 kroków do miłości" oznajmiła, że jej serce jest zajęte, internauci bardzo szybko dociekli, że jej nową miłością jest nie kto inny jak Dariusz Pachut. Nie trzeba było długo czekać, by para ujawniła swój związek. W listopadzie para zrobiła miłosny coming out na Instagramie, gdzie relacjonowali swoje wakacje w Wietnamie.
37-latek jest ratownikiem medycznym, podróżnikiem i mistrzem Polski w brazylijskim jiu-jitsu. Jego ogromną pasją są wspinaczki górskie i kolarstwo. Oprócz tego jest ojcem dwójki dzieci, którym stara poświęcać się wolne chwile.
Teraz podróżnik w swoich social mediach udostępnił kadry ze wspólnego wyjazdu z dziećmi. Rodzina spędziła czas w białej scenerii na zimowych szaleństwach. Narty i stoki górskie bez wątpienia należały do nich.
Nie ma co się dziwić, że razem z nimi nie ma ukochanej Pachuta. Z pewnością Doda teraz ma mnóstwo pracy, przygotowując się do "Sylwestrowej Mocy Przebojów", na której wystąpi już za kilka dni w Parku Śląskim w Chorzowie.
W swoich relacjach podróżnik dodał mnóstwo filmików i zdjęcia, na których widać jak jego pociechy cieszą się ze wspólnie spędzanego czasu ze swoim tatą. Cała rodzina aktywnie zjeżdżała na nartach, a sceneria, w której mieli okazję poszaleć, zapiera dech w piersiach.
"Stary pojeździł i młode wilki się wdrażają" – napisał w jednej z relacji sportowiec. Jednak na załączonych filmikach widać, że dzieciaki odziedziczyły sportowe zacięcie po ojcu i świetnie sobie radziły, zjeżdżając na nartach z najwyższej góry.
Po powrocie do Polski z Wietnamu Doda rzuciła się w wir pracy. Z kolei jej ukochany pochwalił się, jak spędza czas w zupełnie odmiennej scenerii na kolejnym wyjeździe, tym razem bez swojej partnerki. W mediach pojawiły się spekulacje na temat towarzystwa Pachuta i szybkiego kryzysu w jego związku z wokalistką pomimo tego, podróżnik szybko uciął plotki.
Czytaj także: Pachut korzysta już z kolejnego wyjazdu, tym razem nie z Dodą. "Tłumaczyć się nie muszę"
"Mój kolejny wyjazd do innego państwa niż Wietnam (co widzi każdy, kto choć trochę zna geografię), to zobowiązania zawodowe, nie wakacje – z czego tłumaczyć się nie muszę. Więc nie zważając na nic, po prostu sobie spokojnie żyjemy" – wyjaśnił w relacji na Instagramie.