Morawiecki komentuje tęczowe opaski. Premier o Black Eyed Peas na sylwestra
Morawiecki komentuje tęczowe opaski. Premier o Black Eyed Peas na sylwestra Fot. Jakub Kaminski / East News
Reklama.
  • Podczas "Sylwestra Marzeń" w Zakopanem zespół The Black Eyed Peas wyszedł na scenę z tęczowymi opaskami na ramieniu
  • Ponieważ tolerancja wobec osób LGBT+ nie jest wartością uznawaną przez środowiska związane z partią rządzącą i Telewizją Polską, gest wywołał ogólnopolski skandal
  • Komentarza w sprawie udzielił również premier RP Mateusz Morawiecki
  • Wśród głosów na temat gestu, którego dokonał podczas sylwestrowego koncertu w Zakopanem zespół The Black Eyed Peas, pojawiło się już wiele komentarzy politycznych. Od Zbigniewa Ziobry dowiedzieliśmy się, że "tęcza jest symbolem opresji, od Janusza Kowalskiego, że to "homopropaganda", a w pyskówkę na Twitterze z headem zespołu - Will.i.am-em wdał się wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

    Od ostrej retoryki, która płynie z Solidarnej Polski, stara się jednak odcinać Prawo i Sprawiedliwość.

    Mateusz Morawiecki o tęczowych opaskach

    O tęczowych opaskach powiedział już Joachim Brudziński, którego przekaz brzmiał "tolerancja tak, afirmacja niekoniecznie". Ze sprawy zażartowała nawet Krystyna Pawłowicz, która po koncercie napisała, że "teraz powinniśmy dostać środki z KPO", w domyśle dając do zrozumienia, że Polska jest bardzo tolerancyjna, skoro pozwoliła podczas koncertu, organizowanym przez rządowe media, na taki gest.

    Sprawę skomentował już jednak nawet premier Mateusz Morawiecki. I to na dodatek w podobnym tonie. – Jeżeli ten zespół, który jednocześnie bardzo podziękował Polsce za wsparcie dla Ukrainy i te słowa też poszły w świat, zrobił to, co zrobił, to my jesteśmy partią pełną tolerancji, zrozumienia dla różnych środowisk. Na pewno nie będziemy cenzurowali w najmniejszym stopniu ekspresji artystycznej – powiedział podczas konferencji prasowej.

    Szef rządu dodał także jednak, co przyświeca Prawu i Sprawiedliwości. – My w oczywisty sposób dbamy o rodzinę, o to, żeby wszystkie wartości bliskie sercom ogromnej większości Polaków były pielęgnowane, ale też jesteśmy bardzo tolerancyjni dla wszystkich. Także w tym przypadku – zaznaczył.

    PiS tolerancyjny na pokaz?

    Po występie Black Eyed Peas pojawia się wiele spekulacji na temat tego, czy zespół postanowił zagrać organizatorom na nosie, czy o planach zespołu organizatorzy wiedzieli znacznie wcześniej. Do tego zresztą starał się przekonać Tomasz Kammel, który prowadził koncert.

    Wśród hipotez pojawia się jednak również ta, że w roku wyborczym Prawo i Sprawiedliwość może będzie chciało odżegnać się od radykalnych tez, które dotyczą społeczności LGBT, bo to może wpłynąć negatywnie na wizerunek partii.

    W sondażach Prawo i Sprawiedliwość niezmiennie traci, szczególnie biorąc pod uwagę ostatni okres wzmożonej aktywności politycznej Jarosława Kaczyńskiego. Ten, w ramach objazdówek po Polsce spotykał się z mieszkańcami. Przy tej okazji, niemal podczas wszystkich spotkań drwił z osób transpłciowych.

    Wśród głoszonych przez prezesa PiS haseł było to, że zmiana płci może być spontaniczną decyzją, którą podejmuje się z godziny na godzinę, a mieszkańców Radomia przekonywał, że "w Anglii człowiek, który powie w radiu czy telewizji, że z par jednopłciowych nie ma dzieci, może się spodziewać, że następnego dnia zjawi się u niego policja".