Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Fot. Jacek Dominski/REPORTER
Reklama.
  • Obecna kadencja Sejmu i Senatu trwa do 12 listopada 2023 roku. To oznacza, że w tym czasie odbędą się także wybory
  • Czy jednak Zjednoczona Prawica znów odniesie sukces? Niemiecka prasa jest przekonana, że koalicję Jarosława Kaczyńskiego czekają ciężkie czasy
  • Wszystko to przez koalicję z partią Zbigniewa Ziobry i wstrzymanie przez Komisję Europejską KPO dla Polski
  • "Najpotężniejszy człowiek w Polsce, Jarosław Kaczyński, jest o krok od porażki kolejnego polskiego rządu" – przekonuje w swoim tekście warszawska korespondentka "Tageszeitung" ("TAZ"), której artykuł streszcza polska wersja Deutsche Welle.

    "TAS": Do tej pory Kaczyński zawsze przedkładał władzę nad pieniądze

    Gabriele Lesser pisze, że w 2007 roku Kaczyński jako premier "próbował zwabić w korupcyjną pułapkę" Samoobronę. To, jak wiemy, kosztowało PiS przegrane wybory.

    Lesser pisze też o tym, że obecnie Solidarna Polska "wysuwa teraz tak radykalne żądania, że Kaczyński ma dylemat: albo miliardy euro z unijnej puli na odbudowę po pandemii koronawirusa, albo dalej rozszerzać w Polsce władzę PiS & spółki, bez pilnie potrzebnych funduszy unijnych". "Do tej pory Kaczyński zawsze przedkładał władzę nad pieniądze" – konkluduje autorka.

    W tekście przypomniano także, że zerwanie koalicji oznaczałoby przedterminowe wybory, których Kaczyński się boi. "Koalicja musi zatem przetrwać do jesieni i regularnych wyborów, 'nawet jeśli PiS zrzuci winę za ponowną klęskę na Ziobro – ojca wielu 'reform', które w dużej mierze zdemolowały polskie państwo prawa" - czytamy.

    To kolejny krytyczny artykuł o polskim rządzie w ostatnich dniach. Kilka dni temu, po tym, jak Niemcy poinformowały, że nie wypłacą Polsce żadnych reparacji, gazeta "Die Welt" poruszyła problem germanofobi rządzącej w Polsce prawicy.

    Niemiecka prasa coraz bardziej krytycznie o rządzie PiS

    Przypomnijmy, że w zeszły wtorek władze RFN oficjalnie odpowiedziały na żądania PiS ws. reparacji. "Według Rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a Rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie" – przekazało wówczas polskie ministerstwo spraw zagranicznych.

    W czwartek "Die Welt" zamieściło komentarz Jacquesa Schustera dotyczący tej decyzji. "Zbrodnie narodowych socjalistów na Polakach są bezsporne. Ale wysokie żądania reparacyjne z Warszawy wydają się mieć tylko jeden cel dla rządzącej partii PiS: Samookreślenie poprzez naznaczenie wroga" – pisał autor tekstu.

    I jednoznacznie dodał: "PiS potrzebuje wizerunku odpychającego Niemca, który uważa Słowian za niewolników, aby utrzymać swoje słabe ja".

    Komentator nie zapominał też o coraz bardziej obecnej po prawej stronie sceny politycznej w Polsce germanofobii. Jak czytamy, PiS chce "odurzyć własny naród chochołem antyniemieckiej propagandy". "Celem jest odwrócenie ich uwagi od planu przekształcenia Polski w nieliberalną demokrację o charakterze autorytarnym" – uważa autor.