Na początku października zeszłego roku minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau przekazał, że rząd wysłał notę dyplomatyczną do Niemiec dotyczącą reparacji za II wojnę światową. Niemcy od początku informowały, że Polska nie ma szans na te pieniądze. We wtorek władze RFN oficjalnie odpowiedziały na żądania PiS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polski rząd w zeszłym roku wystosował wobec niemieckiego rządu żądania dotyczące reperacji wojennych za II wojnę światową
Niemcy, odkąd pojawił się ten temat, podkreślały, że sprawa jest zamknięta, gdyż tak wynika z wcześniejszych ustaleń między oboma krajami
We wtorek Berlin oficjalnie odpowiedział Warszawie w tej sprawie. Odpowiedź nie jest po myśli rządzących
"W dniu 28 grudnia 2022 roku MSZ RFN udzielił odpowiedzi na notę MSZ RP z dnia 3 października 2022 roku" – podało we wtorek po południu polskie MSZ.
Niemcy odpowiedziały PiS ws. reparacji za II wojnę światową
Jak czytamy w komunikacie, nota została dostarczona do polskiego MSZ 3 stycznia 2023 roku. "Według Rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a Rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie" – przekazało ministerstwo spraw zagranicznych.
MSZ przekonuje jednak nadal, że rząd Rzeczypospolitej Polskiej będzie kontynuował wysiłki zmierzające do uregulowania należności wynikających z niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945.
Przypomnijmy, że w październiku 2022 roku minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau przekazał, że rząd wysłał notę dyplomatyczną do Niemiec dotyczącą konieczności "niezwłocznego działania zmierzającego do trwałego i ostatecznego, prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945".
Czego od Niemiec domagał się rząd PiS?
Polska domaga się m.in. zwrócenia zrabowanych aktywów i pasywów polskich banków państwowych i instytucji kredytowych oraz zagrabionych dóbr kultury. Wnioskuje też o pełną rehabilitację zamordowanych działaczy przedwojennej mniejszości polskiej.
Wysokość odszkodowania, którego domaga się polski rząd, wynosi ponad 6 bilionów złotych. Kwota ta wnika z wyliczeń zawartych w "Raporcie o stratach", który zaprezentował (jeszcze jako poseł) Arkadiusz Mularczyk w rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Jest jednak inny – ważniejszy – traktat o ostatecznym uregulowaniu w odniesieniu do Niemiec. To umowa międzynarodowa nazywana "Traktatem 2+4" z 1990 roku, a więc z czasu, kiedy Polska była już wolnym krajem. Te dokumenty nie dają szans Warszawie, aby otrzymać reparacje na II wojnę światową.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.