nt_logo

Zełenski pojawił się na Złotych Globach! "Nie będzie III wojny światowej, to nie trylogia"

Bartosz Godziński

11 stycznia 2023, 04:55 · 3 minuty czytania
Wołodymyr Zełenski nagrał specjalną wiadomość do całego świata, która została wyemitowana w czasie gali wręczenia Złotych Globów w Stanach Zjednoczonych. Zapowiedział ją dwukrotny zdobywca Oscara, aktor Sean Penn. Co powiedział prezydent Ukrainy?


Zełenski pojawił się na Złotych Globach! "Nie będzie III wojny światowej, to nie trylogia"

Bartosz Godziński
11 stycznia 2023, 04:55 • 1 minuta czytania
Wołodymyr Zełenski nagrał specjalną wiadomość do całego świata, która została wyemitowana w czasie gali wręczenia Złotych Globów w Stanach Zjednoczonych. Zapowiedział ją dwukrotny zdobywca Oscara, aktor Sean Penn. Co powiedział prezydent Ukrainy?
Wołodymyr Zełenski wygłosił przemówienie na gali Złotych Globów 2023. Co powiedział? Fot. Kadr z NBC
  • W czasie 80. gali wręczenia Złotych Globów pokazano przemówienia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Zapowiedział je Sean Penn, który m.in. kręcił w Ukrainie dokument o wojnie.
  • Wołodymyr Zełenski oznajmił, że wojna w Ukrainie trwa, ale wiadomo, kto ją wygrywa. Podziękował też wszystkim, którzy wspierają obywateli Ukrainy walczących o wolność.
  • Przemówienia Zełenskiego pokazywano też na gali rozdania nagród Emmy oraz na festiwalu w Cannes.

Aktor Sean Penn pojawił się na scenie w czasie gali wręczenia Złotych Globów przy okazji nagrody dla filmu nieanglojęzycznego (otrzymała ją "Argentyna, 1985"). Najpierw we wstępie łamiącym głosem opowiadał m.in. o walce młodych Irańczyków i kobiet w Afganistanie, a następnie zapowiedział wirtualne wystąpienie prezydenta Ukrainy.

Wołodymyr Zełenski przemówił na gali wręczenia Złotych Globów. Co powiedział?

Wołodymyr Zełenski na początku swojego przemówienia nawiązał do gali Złotych Globów z 1944 roku. Podobnych słów użyto wtedy do ogłoszenia początku końca II wojny światowej.

Wojna w Ukrainie jeszcze się nie skończyła, ale fala się odwraca i już wiadomo, kto wygra. Wciąż toczą się bitwy i polecą łzy, ale mogę definitywnie powiedzieć, kto był najlepszy w zeszłym roku: to byliście wy, wolni ludzie, wolnego świata. Ci, co się zjednoczyli i wspierali wolnych obywateli Ukrainy w naszej wspólnej walce o wolność, demokrację, prawo do życia i miłości.Wołodymyr ZełenskiFragment przemówienia na Złotych Globach 2023

Zełenski odniósł się też do filmowego świata, przyznając, że I i II wojna światowa pochłonęły miliony istnień, ale "nie będzie III wojny światowej, to nie jest trylogia" – oznajmił i dodał: – Ukraina powstrzyma rosyjską agresję na naszej ziemi. Dokonamy tego razem z całym wolnym światem. I mam nadzieję, że wszyscy będziecie z nami w dniu zwycięstwa.

Sean Penn i Wołodymyr Zełenski poznali się osobiście, gdy ten pierwszy przyleciał do Ukrainy, by kręcić dokument o wojnie (przerwał zdjęcia, bo musiał uciekać z kraju). Aktor podarował też swojego Oskara Ukrainie jako "symbol wiary w wygraną".

Prezydent Ukrainy pojawiał się też wirtualnie w Cannes i na gali Grammy.

Nagrane wystąpienia Wołodymyra Zełenskiego pojawiły się też na innych ważnych ceremoniach ze świata filmu i muzyki. W zeszłym roku w Cannes odwołał się do słynnego filmu z Charlie Chaplinem - "Dyktator". Prezydent Ukrainy opowiedział o roli kina w czasie wojny i zagrał na ambicji zgromadzonych na sali: "Potrzebujemy nowego Chaplina, który udowodni, że kino nie jest nieme". Po wszystkim otrzymał owację na stojąco.

Z kolei w trakcie wręczenia nagród Grammy w 2022 r. wygłosił wzruszającą przemowę i m.in. zaapelował do artystów: – Wypełnijcie ciszę swoją muzyką. Wypełnijcie ją teraz, aby opowiedzieć naszą historię. Wspierajcie nas tak, jak możecie. Wszystkim, tylko nie ciszą.

Wojna w Ukrainie jednak została praktycznie pominięta na zeszłorocznych Oskarach (zostały wręczone miesiąc po jej rozpoczęciu). Nie było przemówienia Zełenskiego i sporo osób było również rozczarowanych tym, że praktycznie nie było o niej wzmianek, ale były wyjątki.

Prowadząca Amy Schumer, która zabiegała o wystąpienie prezydenta, wspomniała o "ludobójstwie w Ukrainie", a reżyser Francis Ford Coppola podczas celebry "Ojca chrzestnego" powiedział "Niech żyje Ukraina!". Ani razu jednak nie padło słowo "Rosja".