Rosja opublikowała nową listę dwudziestu pięciu Amerykanów, którzy już nigdy nie będą mogli wjechać na teren państwa. Oprócz polityków i biznesmenów znaleźli się na niej dwaj aktorzy: Ben Stiller oraz Sean Penn. Czym narazili się Władimirowi Putinowi?
Ogłoszona lista obywateli USA z dożywotnim zakazem wjazdu na teren Rosji jest odpowiedzią państwa na sankcje, które Ameryka nałożyła na Rosję w lutym tego roku. Dlaczego znaleźli się na niej Sean Penn i Ben Stiller?
Sean Penn od początku wojny angażował się w pomoc Ukrainie. Już pod koniec lutego przyleciał na teren zaatakowanego przez Rosję kraju, by kręcić film dokumentalny o rosyjskiej inwazji.
"Penn odwiedził Kancelarię Prezydenta i rozmawiał z wicepremier Iryną Wereszczuk, a także lokalnymi dziennikarzami i członkami ukraińskiego wojska” – poinformował amerykański "Newsweek". Kancelaria Prezydenta wydała za pośrednictwem ambasady Ukrainy oświadczenie chwalące nagrodzonego Oscarem aktora i filmowca.
Pod koniec czerwca amerykański gwiazdor ponownie przyleciał do Ukrainy (w międzyczasie również odwiedzał atakowany kraj) i tym razem spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
– Sean, jesteśmy bardzo zainteresowani pokazaniem światu, co wydarzyło się w okolicach Kijowa. Wiem, że byłeś tu na początku tej wojny. W Kijowie wiele się zmieniło. Ale jest kilka miast wokół Kijowa, które są bardzo ważne do przedstawienia światu, aby pokazać, co zrobiła Rosja – powiedział prezydent Ukrainy do aktora na nagraniu opublikowanym po tym spotkaniu.
Zełenski już podczas gali fundancji Penna CORE dziękował hollywoodzkiemu gwiazdorowi za jego zaangażowanie na rzecz narodu ukraińskiego.
– Byłeś gotów stopić swojego Oscara w proteście przeciwko niewystarczającej pomocy Ukrainie. Jestem pewien, że nie będzie to konieczne –powiedział. – Stopiona powinna zostać broń barbarzyńców, którzy mordują ludność cywilną. Sprzęt agresora, jego czołgi, samoloty, okręty, rakiety powinny być stopione i całe to żelazo, które niesie zło – dodał.
Z kolei Ben Stiller przyleciał pod koniec czerwca do Polski, a konkretnie do Medyki, znajdującej się przy wschodniej granicy, gdzie spotkał się z uchodźcami z Ukrainy. "Właśnie przyjechałem do Polski z UNHCR, żeby spotkać się z rodzinami, w których życie wdarła się wojna i przemoc w Ukrainie. Miliony zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów, z czego ponad 90 procent to kobiety i dzieci" - można przeczytać w poście aktora zamieszczonym na profilu UNHCR.
"Jestem tutaj, aby się uczyć, dzielić historiami, które obrazują wpływ wojny na ludzi i wzmacniają solidarność. Mam nadzieję, że podobnie jak wesprzecie ludzi, którzy opuścili swoje domy na Ukrainie i tych, którzy zostali zmuszeni do ucieczki w innych zakątkach świat. Każdy ma prawo szukać bezpieczeństwa. Ktokolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek" - dodał.
Zobacz także