Czwartkowy poranek przywita nas zachmurzeniem i opadami deszczu zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie kraju. W górach będzie można oczekiwać odrobiny śniegu, a nawet i niewielkich przymrozków – jednak w większości kraju motywem przewodnim będzie deszcz z okazyjnymi rozpogodzeniami.
Opadów deszczu powinni się rano spodziewać mieszkańcy wschodniej części Polski, po południu deszczowy front pojawi się natomiast nad zachodnią częścią kraju, docierając do Poznania i Bydgoszczy.
Prawie cała Polska doświadczy w czwartek dodatnich temperatur, przekraczających 5 stopni Celsjusza. O ile na krańcach wschodnich temperatura będzie trochę niższa (3-4 stopnie Celsjusza), to na zachodzie i południowym zachodzie sięgnie 9 stopni, a przy granicy z Niemcami – nawet 10 stopni Celsjusza.
Odczuwalną temperaturę obniży nieco umiarkowany wiatr, który na zachodzie i północy w porywach osiągnie 45-60 kilometrów na godzinę.
W nocy z czwartku na piątek nie będzie większych szans na obserwację zimowych gwiazdozbiorów. Niebo będzie widoczne jedynie na południowym wschodzie i wschodnich krańcach Polski, resztę kraju czeka natomiast zachmurzenie i okresowe opady deszczu o natężeniu słabym albo umiarkowanym.
Jednie u podnóża Tatr będzie można liczyć na delikatnie minusowe temperatury. W centrum Polski temperatura sięgnie 5 stopni Celsjusza, a na zachodzie i wybrzeżu Morza Bałtyckiej może dojść aż do 7-8 stopni. Wiatr w nocy będzie umiarkowany, mocniejszy nad morzem i w górach.
Jak pisaliśmy w naTemat, synoptycy prognozowali, że sylwester 2022 będzie najcieplejszym przełomem roku od momentu rozpoczęcia pomiarów. Modele wskazywały, że możemy spodziewać się nawet 17 stopni na plusie. We Wrocławiu temperatura sięgnęła 15 stopni, 14 stopni było w Jeleniej Górze, 13 w Opolu i 12 w Katowicach. Nieco chłodniej było w Warszawie, w stolicy temperatura dobijała do 11 stopni.