Do tragedii w Budapeszcie doszło podczas policyjnej interwencji. Funkcjonariusze próbowali obezwładnić mężczyznę włamującego się do jednego z mieszkań. Ten zaatakował trzech policjantów, a rany jednego z nich okazały się śmiertelne. 30-letni policjant zmarł.
Reklama.
Reklama.
Policjanci przyjechali do jednej z budapesztańskich kamienic, której mieszkaniec próbował się dostać do sąsiedniego mieszkania.
Na miejsce przyjechał wzmocniony patrol policji, ale napastnikowi i tak udało się zaatakować
Węgierska policja poinformowała o śmierci kolegi, a w związku z tragedią na komisariatach wiszą czarne flagi
Interwencję, która skończyła się skutkiem śmiertelnym, opisuje węgierski portal Index.hu. Jak podaje tamtejsza policja, 12 stycznia o godzinie 22:11 dyżurny przyjął zgłoszenie o tym, że w XI. dzielnicy Budapesztu, w jednej z kamienic mieszkający tam mężczyzna wyłamał drzwi jednego z sąsiednich mieszkań i chce się dostać do środka.
Na miejsce przyjechał wzmocniony patrol policji. Funkcjonariusze próbowali obezwładnić napastnika, ale ten nie dawał za wygraną. Nożem ugodził trzech funkcjonariuszy, a potem wybiegł na ulicę. Tam został postrzelony w nogę, dzięki czemu udało się go schwytać.
Postrzelonego nożownika oraz rannych policjantów przetransportowano do szpitala. Tam jeden z funkcjonariuszy zmarł, o czym poinformowała węgierska policja.
W ramach aktu żałoby po zmarłym koledze, na budynkach policyjnych od rana wiszą czarne flagi. Komenda Główna Policji w Budapeszcie wydała też oświadczenie w tej sprawie.
"Żegnamy śmierć naszego kolegi czarną flagą na budynkach policji i żałobnymi wstęgami na pojazdach służbowych. Komenda Główna Policji w Budapeszcie i policja węgierska są głęboko poruszone, dzieląc ból z rodziną zmarłego kolegi" – czytamy.
Kilkadziesiąt radiowozów podczas interwencji
Jeden z czytelników portalu Index poinformował redakcję, że na miejscu, w którym doszło do tragedii, było około 30 radiowozów.
Portal Index podaje, że ostatni tego tupu atak nożownika na policjantów miał na Węgrzech miejsce w Boże Narodzenie 2020 r. Mężczyzna zranił wówczas policjanta w bloku mieszkalnym w Újpest. Napastnik dźgnął funkcjonariusza kilka razy nożem, a następnie został postrzelony przez sierżantkę. Nożownik zginął na miejscu, a policjant odniósł ciężkie obrażenia.
Dwa dni temu z kolei pisaliśmy w naTemat o ataku nożownika, który miał miejsce we Francji. W środę rano na dworcu kolejowym Gare du Nord w Paryżu mężczyzna uzbrojony w nóż zaatakował sześć osób. Jedna z nich jest w stanie krytycznym.
Napastnik został kilkakrotnie postrzelony przez policję i przewieziony do szpitala z poważnymi obrażeniami. Jedno z policyjnych źródeł podało, że mężczyznę zneutralizowali funkcjonariusze policji niebędący wówczas na służbie.