Komisja Europejska oceni zmiany w polskim sądownictwie dopiero wtedy, gdy zostaną one wdrożone – stwierdziła Ursula von der Leyen. Podczas wizyty w Szwecji przewodnicząca Komisji Europejskiej była pytana o przyjętą w piątek przez Sejm nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.
Reklama.
Reklama.
W piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która według rządu ma uruchomić unijne fundusze z KPO dla Polski
Premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że treść noweli ustawy o SN jest już ustalona z Komisją Europejską
– KE oceni zmiany w polskim sądownictwie dopiero wtedy, gdy zostaną one wdrożone – stwierdziła szefowa Komisji Ursula von der Leyen
Jak stwierdziła Ursula von der Leyen, zmiany w polskim sądownictwie "muszą zostać wprowadzone". – To wówczas doprowadziłoby do wypłaty środków z Funduszu Odbudowy – dodała przewodnicząca KE, cytowana przez PAP.
Druga część jej wypowiedzi na temat przegłosowanej w piątek przez Sejm ustawy była jednak znacznie bardziej powściągliwa. Von der Leyen nie potwierdziła, że treść nowelizacji ustawy o SN jest już zaakceptowana przez KE – a tak twierdzi premier Mateusz Morawiecki.
– Komisja Europejska oceni, czy ostatnie zmiany w polskim sądownictwie mogą doprowadzić do wypłaty środków z Funduszu Odbudowy dopiero wtedy, gdy nowe prawo zostanie wdrożone – podkreśliła szefowa KE.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się dla PAP rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand. Stwierdził on, że przyjęta przez Sejm ustawa jest "ważnym krokiem" w kierunku wypełnienia tzw. kamieni milowych, które pozwolą uruchomić pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
– Będziemy nadal uważnie śledzić kolejne etapy trwającego procesu legislacyjnego, a następnie przeanalizujemy ostatecznie przyjęte prawo. Pozostajemy w kontakcie z polskimi władzami, aby zapewnić pełną zgodność polskiego ustawodawstwa ze zobowiązaniami podjętymi w ramach KPO w zakresie niezawisłości sądów – stwierdził Wigand.
Ustawa o Sądzie Najwyższym przegłosowana
W piątek zakończyło się posiedzenie Sejmu, na którym posłowie zajmowali się projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Ustawa, która ma być kluczowa w kwestii odblokowania unijnych miliardów dla Polski, została przyjęta dzięki temu, że większość posłów opozycji wstrzymała się od głosu. Za przyjęciem ustawy głosowało 203 posłów, przeciwko było 52, od głosu wstrzymało się 189.
Pewności co to tego, czy rzeczywiście tak się stanie, nie ma natomiast opozycja. Jej politycy zwracali uwagę, że wcale nie ma gwarancji, że założenia ustawy uprawnią Polskę do uruchomienia unijnych miliardów.
– Nie mogę pozwolić, żeby najważniejsza partia opozycyjna w Polsce wpadła w pułapki zastawiane przez Kaczyńskiego. Gdybyśmy podjęli złą decyzję, to od dzisiaj do ostatniego dnia wyborów bylibyśmy oskarżani o to, że pieniądze europejskie przez nas nie trafiły do Polski – mówił w piątek w Gdańsku lider PO Donald Tusk.