Nie jestem fanką publicznego prania brudów ani odwetów na byłych, dlatego piosenka Shakiry (choć trzeba przyznać – mocna) nie wzbudziła mojego entuzjazmu. Gerard Pique mógł sobie jednak odpuścić odpowiadanie byłej partnerce w poniżający sposób – czy nie wyrządził jej już dość krzywd?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Shakira i Gerard Pique oficjalnie ogłosili w czerwcu 2022 roku, że się rozstają. Media spekulowały, że powodem jest związek piłkarza z Clarą Chią Marti
Piosenkarka na początku tego roku potwierdziła, że została zdradzona przez byłego partnera
W czwartek 12 stycznia Shakira wydała nową piosenkę, która uderza w Pique
Piłkarz klubu FC Andorra nie pozostał dłużny i odpowiedział jej w bardzo poniżający sposób. Czy nie wyrządził jej już wcześniej dość krzywd?
Para jak z bajki?
Shakira i Gerard Pique przez lata uchodzili za jeden z tych związków, które przełamują stereotypy na temat par w show-biznesie. O problemach w raju pierwsze plotki zaczęły pojawiać się w ubiegłym roku, kiedy pojawiły się pogłoski, że piłkarz wyprowadził się od rodziny.
Wtedy tabloidy opublikowały również zdjęcia Pique z klubów, na których było widać, że dobrze bawi się w towarzystwie innych kobiet. W czerwcu 2022 roku para oficjalnie poinformowała, że podjęła decyzję o rozstaniu.
Coraz więcej zaczęto w tamtym czasie mówić o tym, że w życiu piłkarza pojawiła się młodsza kobieta. Jak wiadomo teraz, jest nią 24-letnia Clara Chia Marti, która jako studentka Public Relations pracowała przy wydarzeniach w jego firmie produkcyjnej Kosmos.
Jakiś czas temu pojawiło się nagranie, które wskazuje na to, że Pique spotykał się z Marti już w sierpniu 2021 roku. Wskazuje ono na to, że piłkarz zapraszał kochankę do swojego mieszkania, gdy Shakiry i dzieci nie było w domu...
"Dla tego związku, dla rodziny, poświęciłam wszystko. Zanim dzieci zaczęły chodzić do szkoły, prowadziłam dość koczownicy tryb życia. Pracowałam jako artystka, ciągle podróżowałam" – oznajmiła.
"Musiałam się ustatkować, zapuścić korzenie w Barcelonie, wspierać dzieci i Gerarda. Jako piłkarz chciał grać, zdobywać osiągnięcia, a ja musiałam być dla niego wsparciem. Jedno z nas musiało się poświęcić" – wyjaśniła.
Na początku tego roku Shakira wydała poruszające oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym jasno dało do zrozumienia, że wciąż ma złamane serce, jednak z nadzieją patrzy w przyszłość.
"Nawet jeśli ktoś nas zdradził, wciąż musimy ufać innym. W obliczu pogardy trzeba znać swoją wartość. Ponieważ wciąż jest wielu dobrych ludzi. Jest ich więcej niż tych nieprzyzwoitych. Tych, którzy odchodzą, jest mniej niż tych, którzy pozostają po naszej stronie" – zaznaczyła.
"Nasze łzy nie są marnotrawstwem, podlewają ziemię, gdzie narodzi się przyszłość i czynią nas bardziej ludzkimi, aby nawet po złamaniu serca można było dalej kochać" – podsumowała wymownie.
"Zostawiłeś mnie z twoją mamą jako sąsiadką. Prasa u moich drzwi i dług w urzędzie skarbowym. Myślałeś, że mnie skrzywdzisz, ale uczyniłeś mnie silniejszą. Życzę ci powodzenia z moim tak zwanym zastępstwem. Nawet nie wiem, co się stało. Zachowujesz się tak dziwnie, że nawet cię nie poznaję. Zamieniłeś Ferrari na Twingo, zamieniłeś Rolexa na Casio" – śpiewa 45-letnia Shakira.
"Jedziesz szybko, zwolnij. Dużo siłowni, ale pracuj też trochę nad swoim mózgiem. Wilczyca taka jak ja nie jest dla nowicjuszy, wilczyca taka jak ja nie jest dla facetów takich jak ty, byłam poza twoją ligą, dlatego jesteś z kimś takim jak ty. Tak wiele mówi się o byciu mistrzem, a kiedy cię potrzebowałam, dałeś mi najgorszą wersję siebie" – słyszymy dalej.
Pique przeprowadził kontratak od razu. Już następnego dnia po wypuszczeniu kawałka ogłosił bowiem, że głównym sponsorem stworzonej przez niego Kings League zostanie nie kto inny, jak firma Casio – ta sama, do której Shakira porównała jego kochankę.
Co więcej, w rozmowie na Twitchu piłkarz przekazał, że wszyscy prezesi owej ligi zostali obdarowani zegarkami tej marki. Wzbudziło to wesołość słuchaczy, a uczestniczący również w rozmowie argentyński piłkarz Sergio Aguero zaczął nawet nucić piosenkę byłej partnerki hiszpańskiego piłkarza.
Pique dopiął swego i odgryzł się Shakirze w (trzeba to przyznać) spektakularny sposób. Czy jednak nie wystarczyło mu, że już wcześniej dostatecznie ją poniżył?
Pique mógł sobie odpuścić
Powiedzmy sobie wprost – wszelkiego rodzaju zemsty na byłych partnerach to nie jest zachowanie "z klasą". Ponadto świadczy ono o tym, że nadal nie poradziliśmy sobie z rozstaniem i pozycjonujemy się w pozycji "ofiary".
Trudno się jednak dziwić, że Shakira czuje się poszkodowana. Chociaż jakiś czas temu pojawiały się informacje, że piosenkarka i piłkarz od dawna żyli w otwartym związku, a więc w ich relacji pojawiali się inni ludzie, z wydanego przez nią oświadczenia (oraz słów piosenki) wynika, że to zdrada partnera była bezpośrednią przyczyną ich rozstania.
Chociaż zdradzających się potępia (choć nie zawsze), to akt niewierności kulturowo (niestety) uważa się za poniżający w stosunku do tej strony, która została zdradzona. W przypadku osób publicznych efekt ten jest spotęgowany wystawieniem takiego zdarzenia na światło dzienne – o tym, co zwykle przeżywa się w kręgu najbliższych osób czy znajomych, dowiadują się miliony ludzi na całym świecie.
Wcale więc nie dziwię się emocjom Shakiry jako porzuconej dla młodszej kobiety partnerki i matki dwójki dzieci. Jestem w stanie zrozumieć jej motywy, które stały za wrzuceniem piosenki. Odpowiedzi Pique – już nie.
Riposta piłkarza z jednej strony jest bardzo subtelna, a z drugiej niezwykle wymowna, a nawet – brutalna. To, co w tekście Shakiry z założenia miało stawiać ją ponad jego kochankę, zamienia w zaletę.
Mogę docenić, że Pique w inteligentny sposób przekuł narrację utworu byłej partnerki na własną korzyść, ale wydaje mi się, że hiszpański piłkarz już dosyć napsuł krwi matce swoich dzieci, żeby teraz jeszcze dodatkowo jej się odgryzać.
Pique mógł skorzystać z przywileju milczenia i pokornie przyjąć na klatę, że to on (najprawdopodobniej) ponosi winę za rozpad związku. Zamiast tego postanowił się rzucać jak kogucik i ponownie poniżyć Shakirę, co jest godne jedynie pogardy.
Oczywiście nie wiemy, jak od kulis wyglądała relacja kolumbijskiej piosenkarki z hiszpańskim piłkarzem. Na podstawie doniesień medialnych odpowiedź byłego partnera Shakiry można skomentować jednak tylko w jeden sposób – Pique, wstydź się.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.