Bundeswehra rozpoczęła przemieszczanie systemów Patriot do Polski. Pierwsi żołnierze mają wyruszyć z pojazdami jeszcze w poniedziałek (16 stycznia) z Bad Sülze w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Takie informacje przekazała niemiecka dpa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do Polski, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, przyjadą trzy systemy Patriot
Dodatkowo Niemcy wzmocnią jednym systemem Ukrainę w wojnie z Rosją
Systemy broni przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot mają w najbliższych dniach zostać przetransportowane do Polski. Chodzi o trzy systemy, które mają chronić krytyczną infrastrukturę w Polsce niedaleko granicy z Ukrainą.
W grudniu 2022 roku minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że niemieckie systemy Patriot mają trafić na Lubelszczyznę, by zapobiegać takim sytuacjom jak wybuch rakiety w Przewodowie, do którego doszło 15 listopada.
Rząd PiS ugiął się pod presją Berlina. Patrioty Bundewehry wzmocnią bezpieczeństwo Polski
Ostateczne ustalenia są takie, że do Polski przyjadą trzy systemy Patriot. Niemcy mają też przekazać jeden system Ukrainie.
Początkowo szef MON Mariusz Błaszczak był za taką opcją, o czym pisał na Twitterze. Jednak 23 listopada jego stanowisko nagle się zmieniło i wówczas rządzący zaczęli powtarzać, że baterie powinny trafić do Ukrainy. Miał na to nalegać prezes PiS Jarosław Kaczyński. Tak się jednak nie stanie, co oficjalnie potwierdził we wtorek polski MON po rozmowach z Niemcami.
"Po rozmowie z niemieckim MON z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia dla Ukrainy. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej Ukrainie zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców. Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w Polsce i wpięcia ich w nasz system dowodzenia" – poinformował na Twitterze Mariusz Błaszczak.
Decyzję te poprzedziły jednak próby wymuszenia na Berlinie tego, co chciał Kaczyński. "Podczas dzisiejszej rozmowy ponownie przekonywałem niemiecki MON, że rozstawienie Patriotów na Ukrainie zwiększy bezpieczeństwo Polski i Ukrainy. Christine Lambrecht zadeklarowała, że przedstawi tę propozycję w ramach rządu. Liczę na akceptację. Zapowiedziałem wsparcie podczas ewentualnych rozmów na forum NATO" – informował na początku grudnia na Twitterze Błaszczak, kiedy Niemcy nadal deklarowali, że chcą nam, a nie Ukrainie, przekazać Patrioty.
To, jak już wiadomo, nie przyniosło żadnych rezultatów i Warszawa musiała przystać na propozycję Berlina w pierwotnej, niezmienionej formie.