Do zdarzenia doszło w środę około godz. 10:00 na terenie Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Oparty o budynek samochód strażacy musieli wyciągnąć przy użyciu specjalistycznego dźwigu.
Według wstępnych ustaleń kierująca toyotą spadła ze stromego nasypu. Auto zakończyło swoją "podróż" oparte dachem o budynek.
"Kierująca ruszyła z miejsca parkingowego, przecięła pas zieleni, chodnik, a następnie, niszcząc barierki, spadła z nasypu. Samochód oparł się dachem o budynek szpitala. Strażacy przystąpili do zabezpieczenia oraz ustabilizowania pojazdu" – informuje na Facebooku Kraków112.
– Przyczyną zdarzenia było, jak wstępnie ustaliliśmy, pomylenie pedału hamulca z pedałem gazu – powiedział w rozmowie PAP rzecznik prasowy miejskiej policji Piotr Szpiech. Z informacji, które podało Radio Kraków, wynika, że starsza kobieta spanikowała i nie była w stanie zatrzymać rozpędzonego samochodu.
Jak podaje portal Kraków Nasze Miasto, kierująca toyotą wraz z pasażerem trafili do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Całe zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, przebywające w samochodzie osoby nie odniosły poważnych obrażeń. Całe szczęście skończyło się na niegroźnych stłuczeniach.