Małżeństwo Izabeli Trojanowskiej rozpadło się w 2013 roku. Choć od tamtej pory minęło już wiele lat, to artystka nie zdecydowała się na rozwód. I nie zapowiada się, aby w tej kwestii coś się zmieniło. Gwiazda zdradziła kulisy tej sytuacji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Życie uczuciowe Izabeli Trojanowskiej od lat jest w rozsypce
Po 25 latach rozstała się z mężem Markiem Trojanowskim. Do tej pory jednak nie udało im się sformalizować rozwodu. Dlaczego?
Przypomnijmy, szczyt popularności Trojanowskiej przypadł na lata 70. Rozpoznawalność przyniosła jej też postać Moniki Ross-Nawrot, w którą wciela się w serialu "Klan" od 1997 roku. Później jej piosenka "Wszystko, czego dziś chcę" podbiła serca słuchaczy.
Choć gwieździe dobrze wiodło się w życiu zawodowym, to nie wszystko ułożyło się pomyślnie w życiu prywatnym. Aktorka w 1979 roku wyszła za mąż za matematyka Marka Trojanowskiego.
Para przez lata żyła na walizkach. Pomieszkiwali w Holandii, Ameryce i Wielkiej Brytanii. Ostatecznie osiedlili się w Berlinie Zachodnim, na początku lat 90. urodziła im się córka Roksana.
Trojanowska dzieliła swoje życie między Berlinem a Warszawą, gdzie rozwijała swoją karierę. Z czasem coraz rzadziej bywała w domu i w jej małżeństwie zaczęło się psuć. Spekulacje o rozpadzie ich relacji pojawiły się już w 2006 roku. Finalnie rozstali się dopiero w 2013 roku.
Trojanowska nie ukrywała, że mocno to przeżyła. – Kiedy po ponad 25 latach małżeństwa, w które zainwestowałam wszystkie swoje uczucia, okazało się ono martwe, coś we mnie pękło – mówiła w "Życiu na gorąco".
Na taki bieg wydarzeń miała też wpłynąć jej aktywność zawodowa.– Mąż był niezadowolony, że zdecydowałam się grać w 'Klanie'. To oznaczało częste wyjazdy do Polski. Dąsał się, niby mnie nie zauważał, z przekąsem informował, gdy ktoś dzwonił w sprawach zawodowych. Powtarzał, że nic go to nie obchodzi – wyznała kilka lat temu na łamach "Vivy!"
Co z rozwodem Trojanowskich?
Od rozstania Trojanowskich minęło już blisko 10 lat. Formalnie są jednak nadal małżeństwem. Swego czasu artystka w rozmowie z Krystyną Pytlakowską otworzyła się w tym temacie.
– Rozwód? To nie jest takie proste. W każdym razie nie nastąpi szybko. Byłam u prawnika. Musiałabym wziąć dwa rozwody: polski i niemiecki, ponieważ mam podwójne obywatelstwo. A to długo trwa, jakieś trzy lata. Nie wiem, czy warto zaczynać tę prawną kołomyjkę. Rozwód niczego nie zmieni w mojej sytuacji. My już od dawna żyjemy z mężem jak rozwiedzeni – mówiła.
Początek historii Izabeli i Marka Trojanowskich
Poznali się, gdy Trojanowski zdobywał edukację na Politechnice Warszawskiej.– Wszedł, przywitał się, zobaczył mnie z papierosem i wyszedł. Nie spodobałam mu się, bo nie lubił palących dziewczyn – wspominała pierwsze spotkanie z mężem w książce Leszka Gnoińskiego "Trojanowska".
Mężczyzna był od niej starszy o 5 lat. Nie szczędziła mu czułych słów. Wielokrotnie chwaliła go w wywiadach, przyznając, że wzbudzał jej podziw. – Imponował mi wiedzą, znajomością świata. Mogę powiedzieć, że trochę mi ojcował – zdradziła.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.