Wypadek polskiego promu "Wawel" w Gdańsku. Na pokładzie było 150 osób
W porcie w Gdańsku został uszkodzony kadłub polskiego promu "Wawel" płynącego ze Szwecji. Na pokładzie było ponad 150 osób. Nikomu nic się nie stało.
Reklama.
W porcie w Gdańsku został uszkodzony kadłub polskiego promu "Wawel" płynącego ze Szwecji. Na pokładzie było ponad 150 osób. Nikomu nic się nie stało.
Do wypadku doszło przed południem w sobotę. Prom "Wawel" uległ uszkodzeniu podczas wejścia do portu w Gdańsku, kiedy wykonywał manewry.
– Statek został uszkodzony 2-3 metry nad linią wody, więc istniało małe ryzyko, że nabierze wody. Ocena techniczna dokonana przez inspektorów będzie podpięta pod raport i uwzględniona w dalszych czynnościach – powiedział portalowi trojmiasto.pl Michał Arciszewski, rzecznik Polferries, czyli właściciela promu.
Na pokładzie było aż 151 osób. Nikomu nic się nie stało. Wszyscy opuścili pokład. – Przyczyny tego zdarzenia ma wyjaśnić raport kapitana statku. Pasażerom nic się nie stało i to jest najważniejsze – dodał Arciszewski.
Na pewno do wtorku prom pozostanie w porcie w Gdańsku. Nie będzie wypływał w zaplanowane rejsy.
Prom "Wawel" został zbudowany w 1980 roku w szwedzkiej stoczni Kockums Varv AB w Malmö dla Rederi Ab Nordö. Dwa razy był już przebudowywany: w 1989 i 2005.
W swojej historii wielokrotnie zmieniał właścicieli, nazwy i miejsca, gdzie pływał. Po sprzedaży przez operatora promu MF Scandinavia prom w maju 2015 roku został przeniesiony na linię Gdańsk – Nynäshamn. Na pokładzie jest 480 miejsc pasażerskich w kabinach. Długość linii ładunkowej wynosi 1490 metrów. Prom może także jednorazowo zabrać na pokład do 75 ciężarówek.
Przypomnijmy także, że w sierpniu ubiegłego roku u wybrzeży Szwecji płonął prom samochodowy, na którym było aż 300 osób. – Na pokładzie samochodowym wybuchł pożar – przekazał wówczas w rozmowie z AFP Jonas Frantzen, rzecznik Szwedzkiej Administracji Morskiej. Służby przeprowadziły wtedy ewakuację pasażerów.
Chodziło o prom Stena Scandica, którego właścicielem jest Stena Line. Statek pływa po Morzu Bałtyckim między Nynäshamn w Szwecji a Ventspils na Łotwie.
Pożar wybuchł niedaleko wyspy Gotska Sandön, która znajduje się w administracji Gotlandia. Według szwedzkiej Administracji Morskiej na pokładzie Stena Scandica było ok. 300 pasażerów - 241 pasażerów i 58 członków załogi. Prom może pomieścić 970 osób.
Ogień miał pojawić się w kontenerze chłodniczym na pokładzie samochodowym. Inne źródła podawały, że zapaliła się jedna z przewożonych na promie ciężarówek. Według szwedzkich mediów pożar wybuchł pobliżu rezerwatu przyrody Salvorev, który jest ważnym miejscem gniazdowania ptaków morskich i tarliska ryb.