Amerykańskie Public Broadcasting Service oraz Associated Press podają, że Charles McGonigal, były agent specjalny kierujący oddziałem kontrwywiadu FBI w Nowym Jorku, został oskarżony o działanie na rzecz magnata energetycznego Olega Deripaski.
W tej sprawie chodzi o to, że McGonigal był zobowiązany do zgłaszania FBI kontaktów z m.in. zagranicznymi urzędnikami, ale prokuratorzy twierdzą, że ukrywał kontakty, o których powinien poinformować.
"FBI zobowiązuje się do egzekwowania sankcji gospodarczych mających na celu ochronę Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników, zwłaszcza przed wrogimi działaniami obcego rządu i jego współpracowników" - przekazał zastępca dyrektora FBI Michael Driscoll w oświadczeniu. "Rosyjscy oligarchowie, tacy jak Oleg Deripaska, wywierają globalny wpływ w imieniu Kremla i są powiązani z aktami przekupstwa, wymuszeń i przemocy" - dodał.
"McGonigal i Siergiej Szestakow (tłumacz także pracujący dla oligarchy), obaj obywatele USA, działali w imieniu Deripaski i oszukańczo wykorzystali podmiot amerykański do ukrycia swojej działalności z naruszeniem sankcji USA. Po nałożeniu sankcji muszą one być egzekwowane w równym stopniu przeciwko wszystkim obywatelom USA, aby odnieść sukces. Nie ma wyjątków dla nikogo, w tym byłego funkcjonariusza FBI, takiego jak McGonigal" - pokreślił Driscoll.
McGonigal, który nadzorował wcześniej śledztwa w sprawie rosyjskich oligarchów, w tym Deripaski, przed przejściem na emeryturę w 2018 roku, miał też pracować nad zniesieniem sankcji wobec Deripaski w 2019 roku. Wziął także od niego pieniądze w 2021 roku za sprawdzenie jego rywala oligarchy.
54-letni McGonigal i 69-letni tłumacz rosyjskiego pochodzenia Siergej Szestakow zostali aresztowani w sobotę. Obaj są oskarżeni "o pogwałcenie i spiskowanie w celu naruszenia międzynarodowej ustawy o wyjątkowych uprawnieniach gospodarczych, spiskowanie w celu prania pieniędzy i prania brudnych pieniędzy".
Według aktu oskarżenia były agent FBI zarobił co najmniej 25 tys. dolarów, pracując jako "śledczy" dla firmy prawniczej w sprawie Deripaski. McGonigal następnie pracował bezpośrednio dla Deripaski, otrzymując początkową płatność w wysokości 51 tys. dolarów, a następnie 41 790 dolarów co miesiąc przez trzy miesiące od sierpnia 2021 roku.
Wówczas powiedział przyjaciołom, że pracuje dla "bogatego Rosjanina" i podkreślił, że jego praca jest legalna. W rozmowach o oligarsze McGonigal i Szestakow często nazywali go "wielkim facetem" i "wiesz kto".
Departament Skarbu USA dodał Deripaskę do swojej listy sankcji w 2018 roku za powiązania z rosyjskim rządem i rosyjskim sektorem energetycznym w związku z ciągłymi groźbami Rosji wobec Ukrainy.