Były wysoki rangą funkcjonariusz kontrwywiadu FBI został oskarżony o pomoc rosyjskiemu oligarsze, który jest uważany za przyjaciela Władimira Putina. Jest to naruszenie amerykańskich sankcji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Departament Skarbu USA dodał Olega Deripaskę do swojej listy sankcji w 2018 roku za powiązania z rosyjskim rządem i rosyjskim sektorem energetycznym
Jednak oligarcha się z tym nie pogodził. Zaczął dla niego pracować były ważny agent FBI, który miał pomóc mu to zmienić
Amerykańskie Public Broadcasting Service oraz Associated Press podają, że Charles McGonigal, były agent specjalny kierujący oddziałem kontrwywiadu FBI w Nowym Jorku, został oskarżony o działanie na rzecz magnata energetycznego Olega Deripaski.
Były ważny agent FBI pracował dla oligarchy Władimira Putina
W tej sprawie chodzi o to, że McGonigal był zobowiązany do zgłaszania FBI kontaktów z m.in. zagranicznymi urzędnikami, ale prokuratorzy twierdzą, że ukrywał kontakty, o których powinien poinformować.
"FBI zobowiązuje się do egzekwowania sankcji gospodarczych mających na celu ochronę Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników, zwłaszcza przed wrogimi działaniami obcego rządu i jego współpracowników" - przekazał zastępca dyrektora FBI Michael Driscoll w oświadczeniu. "Rosyjscy oligarchowie, tacy jak Oleg Deripaska, wywierają globalny wpływ w imieniu Kremla i są powiązani z aktami przekupstwa, wymuszeń i przemocy" - dodał.
"McGonigal i Siergiej Szestakow (tłumacz także pracujący dla oligarchy), obaj obywatele USA, działali w imieniu Deripaski i oszukańczo wykorzystali podmiot amerykański do ukrycia swojej działalności z naruszeniem sankcji USA. Po nałożeniu sankcji muszą one być egzekwowane w równym stopniu przeciwko wszystkim obywatelom USA, aby odnieść sukces. Nie ma wyjątków dla nikogo, w tym byłego funkcjonariusza FBI, takiego jak McGonigal" - pokreślił Driscoll.
McGonigal, który nadzorował wcześniej śledztwa w sprawie rosyjskich oligarchów, w tym Deripaski, przed przejściem na emeryturę w 2018 roku, miał też pracować nad zniesieniem sankcji wobec Deripaski w 2019 roku. Wziął także od niego pieniądze w 2021 roku za sprawdzenie jego rywala oligarchy.
Były agent FBI jest oskarżony o m.in. pranie brudnych pieniędzy
54-letni McGonigal i 69-letni tłumacz rosyjskiego pochodzenia Siergej Szestakow zostali aresztowani w sobotę. Obaj są oskarżeni "o pogwałcenie i spiskowanie w celu naruszenia międzynarodowej ustawy o wyjątkowych uprawnieniach gospodarczych, spiskowanie w celu prania pieniędzy i prania brudnych pieniędzy".
Według aktu oskarżenia były agent FBI zarobił co najmniej 25 tys. dolarów, pracując jako "śledczy" dla firmy prawniczej w sprawie Deripaski. McGonigal następnie pracował bezpośrednio dla Deripaski, otrzymując początkową płatność w wysokości 51 tys. dolarów, a następnie 41 790 dolarów co miesiąc przez trzy miesiące od sierpnia 2021 roku.
Wówczas powiedział przyjaciołom, że pracuje dla "bogatego Rosjanina" i podkreślił, że jego praca jest legalna. W rozmowach o oligarsze McGonigal i Szestakow często nazywali go "wielkim facetem" i "wiesz kto".
Departament Skarbu USA dodał Deripaskę do swojej listy sankcji w 2018 roku za powiązania z rosyjskim rządem i rosyjskim sektorem energetycznym w związku z ciągłymi groźbami Rosji wobec Ukrainy.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.