Po raz drugi w ciągu kilku miesięcy Andrzej Duda uchronił przed więzieniem osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. Kancelaria Prezydenta informuje, że decyzja została podjęta m.in. "humanitarnymi względami". Prezydent zastosował prawo łaski w podobnej sprawie także w maju 2022, a jego decyzja wywołała sporo kontrowersji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wniosek o darowanie kary złożył prokurator generalny, natomiast pozytywną opinię wyraził sąd
Prezydent zastosował prawo łaski, mając na uwadze m.in. "względy humanitarne – bardzo trudną sytuację rodzinną, incydentalny charakter czynu, wyrażenie skruchy"
"Posiadanie znacznych ilości nowych substancji psychoaktywnych oraz udzielanie ich innym osobom w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" – za taki czyn została skazana osoba, którą na początku grudnia ubiegłego roku ułaskawił Andrzej Duda. Z krótkiego komunikatu na stronie Kancelarii Prezydenta dowiadujemy się, że wniosek o darowanie kary złożył prokurator generalny, natomiast pozytywną opinię wyraził sąd.
Duda ułaskawił kolejnego dealera dopalaczy
W notatce podano też motywy ułaskawienia. Jak czytamy, prezydent "miał na uwadze względy humanitarne – bardzo trudną sytuację rodzinną, incydentalny charakter czynu, wyrażenie skruchy, wywiązanie się ze wszystkich obowiązków finansowych wynikających z wyroku oraz brak możliwości rozwiązania sytuacji w drodze zwykłego postępowania wykonawczego przez osobę skazaną".
Zastosowane przez prezydenta Dudę prawo łaski oznacza warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego oraz zobowiązaniem do powstrzymania się w okresie próby od przebywania w środowisku osób o ujemnej opinii społecznej.
"Rzeczpospolita" poprosiła Kancelarię Prezydenta o podanie szczegółów sprawy, ale odpowiedzi nie otrzymała. – Doszło do kolejnego ułaskawienia, które budzi uzasadnione kontrowersje. W interesie prezydenta powinno leżeć podanie motywów swojej decyzji, zamiast chować głowę w piasek – skomentował poseł KO Dariusz Joński, cytowany przez dziennik.
Handlowała mefedronem, dostała ułaskawienie od Dudy
Przypomnijmy, że to już drugi raz w ciągu kilku miesięcy, kiedy Andrzej Duda wypuścił na wolność przestępcę narkotykowego. Wcześniej do podobnej sytuacji doszło 11 maja 2022.
Sprawa Pauliny P. sięga 2010 roku, gdy przyłapano ją na kradzieży. W 2014 roku funkcjonariusze odkryli natomiast, że handluje mefedronem. 24-letnia wtedy kobieta sprzedała łącznie około dwóch kilogramów narkotyku, za co usłyszała kolejny wyrok.
Paulina P. została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. W 2016 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Wola zniósł zawieszenie kary ze względu na regularne unikanie kontaktów z kuratorem. Kobieta wielokrotnie zmieniała także miejsce zamieszkania, nie informując o tym nikogo.
Warto podkreślić, że przeciwko ułaskawieniu Pauliny P. był wówczas prokurator generalny oraz sędzia, który wydał wyrok. Sprawa ułaskawienia wywołała kontrowersje, bo – jak relacjonował "Fakt" – Paulina P. wiedzie luksusowe życie, o czym świadczą jej wpisy w mediach społecznościowych.