Wiceminister obrony Ukrainy Wiaczesław Szapowałow podał się do dymisji. Odejście urzędnika odpowiedzialnego za logistykę Sił Zbrojnych Ukrainy ma związek z doniesieniami o kupowaniu żywności dla wojska po znacznie zawyżonych cenach.
Reklama.
Reklama.
Wiceszef ukraińskiego MON Wiaczesław Szapowałow podał się do dymisji
Decyzja ta ma związek z jedną z dwóch dużych afer korupcyjnych, które wstrząsnęły w ostatnim czasie Ukrainą
Departamentu Zamówień Publicznych MON miał kontraktować dostawy żywności i usługi cateringowe dla żołnierzy po kilkukrotnie zawyżonych cenach
Wiceminister obrony UkrainyWiaczesław Szapowałow podał się do dymisji po fali oskarżeń o zakup żywności dla żołnierzy po zawyżonych cenach. Rezygnacja została przyjęta przez szefa resortu obrony Ołeksija Reznikowa, zaś na stronie ministerstwa opublikowany został zarówno list Szapowałowa, jak i oficjalne oświadczenie MON w tej sprawie.
"Wiaczesław Szapowałow, który był odpowiedzialny za tylne wsparcie Sił Zbrojnych Ukrainy, poprosił o zwolnienie, aby nie stwarzać zagrożenia dla stabilnego wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy w wyniku kampanii oskarżeń związanych z pozyskiwaniem usług gastronomicznych" – czytamy w oświadczeniu.
Dalej resort obrony stwierdza, że "podnoszone oskarżenia są nieuzasadnione i bezpodstawne", zaś prośba Szapowałowa o dymisję jest "aktem godnym wpisania się w tradycje polityki europejskiej i demokratycznej, demonstracją, że interesy obronne są ważniejsze niż jakiekolwiek gabinety czy krzesła".
O podejrzanych transakcjach Departamentu Zamówień Publicznych MON Ukrainy pisaliśmy w naTemat.pl w weekend. Instytucja ta miała zakontraktować dostawy żywności i usługi cateringowe dla żołnierzy po znacznie zawyżonych stawkach. Nie chodziło przy tym o zakupy dla walczących na pierwszej linii frontu, gdzie brakuje wielu produktów.
Specjaliści od zamówień w resorcie Ołeksija Reznikowa nawet trzykrotnie przepłacali za żywność dla wojskowych z obwodów czerkaskiego, czernihowskiego, kijowskiego, połtawskiego, sumskiego i żytomierskiego. Co prawda regiony te są zagrożone rosyjskim ostrzałem rakietowym, ale leżą daleko od aktualnego frontu i życie toczy się tam relatywnie normalnie. Tymczasem rząd kupował np. kilogram ziemniaków za 22 hrywny, gdy przeciętna cena w sklepach z wymienionych obwodów to 7-9 hrywien.
Oprócz tego kontrakt na ponad 13 mld hrywien ministerstwo zawarło ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością o kapitale założycielskim trzynaście milionów razy niższym. Władze w Kijowie zapowiedziały już kontrole ze strony właściwych instytucji.
Zełenski wyrzucił ministra-łapówkarza
W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o dymisji wiceministra rozwoju terytorialnego i infrastruktury Wasyła Łozyńskiego, który został zatrzymany w trakcie przyjmowania 400 tys. dolarów łapówki przy zakupie generatorów prądu. Co więcej, Łozyński miał wchodzić w skład zorganizowanej grupy przestępczej, której celem była defraudacja publicznych środków.
Jak podkreślił Zełenski, zatrzymanie Łozyńskiego ma być jasnym sygnałem dla wszystkich, których działania lub zachowania naruszają zasady. – Oczywiście teraz główny nacisk kładziony jest na obronę, politykę zagraniczną i wojnę. Ale to nie znaczy, że nie widzę i nie słyszę tego, co mówi się w społeczeństwie na różnych poziomach – zarówno centralnym, jak i regionalnym - oznajmił.