Książka księcia Harry'ego "Ten drugi" ("Spare") dostępna jest obecnie jedynie w języku angielskim oraz hiszpańskim. Autobiografia eks-royalsa miała trafić na polski rynek dopiero w marcu, jednak ukaże się wcześniej – wszystko przez spragnionych pikantnych sekretów z życia księcia czytelników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Książka księcia Harry'ego "Ten drugi" ("Spare") stała się hitem ostatnich tygodni
Autobiografię męża Meghan Markle w Polsce wydaje wydawnictwo Marginesy
Jego przedstawicielka właśnie poinformowała, że książka eks-royalsa pojawi się na polskich półkach szybciej, niż zakładano
"Ten drugi" księcia Harry'ego pojawi się w Polsce szybciej
"Ten drugi" ("Spare") księcia Harry'ego dzień po premierze był najszybciej sprzedającą się książką non-fiction w historii – tytuł sprzedał się wówczas w liczbie 1,4 mln kopii.
Na chwilę obecną autobiografia eks-royalsa dostępna jest w oryginale (po angielsku) oraz po hiszpańsku. Jak się jednak okazuje, polskie tłumaczenie pojawi się na polskim rynku szybciej, niż zakładano.
Autobiografia księcia miała trafić na księgarskie półki 8 marca, jednak ostatecznie pojawi się na nich już 22 lutego. Jej polskim dystrybutorem jest wydawnictwo Marginesy.
– O wcześniejszej o dwa tygodnie premierze książki "Ten drugi" księcia Harry’ego zadecydowały potrzeba rynkowa i wielka presja ze strony czytelników – poinformowała na łamach "Gazety Wyborczej" przedstawicielka wydawnictwa Magdalena Śniecińska.
Śniecińska przekazała również, że nad polskim tłumaczeniem pracowało pięć osób, a prace edytorskie zakończono przed zakładanym czasem. – Drukarnia też zdążyła wydrukować książkę z przyśpieszeniem, uznaliśmy więc, że nie będziemy czekać z jej premierą do marca – dodała.
"Policzki i uszy się leczyły, ale nie siusiak" – wyznał, używając szkockiego określenia "todger", oznaczającego coś "małego i grubego".
Mąż Meghan Markle oznajmił na łamach książki, że użył do obolałego penisa kremu z polecenia. Okazało się, że jego mama również go używała.
"Próbowałem kilku domowych sposobów, w tym jednego polecanego przez przyjaciółkę, namawiała mnie do zastosowania kremu Elizabeth Arden" – opowiedział. "Moja mama używała tego na usta, chcesz, żebym nałożył to na mojego malucha?!" – zapytał. "To działa Harry, zaufaj mi" – odparła znajoma eks-royalsa.
Książę nie postanowił na tym zaprzestać. "Znalazłem tubkę i w chwili, gdy ją otworzyłem, zapach przeniósł mnie w czasie. Czułem się tak, jakby moja matka była właśnie tam ze mną w pokoju. Wziąłem odrobinę i zaaplikowałem ją tam na dole" – powiedział w jednym z najbardziej szokujących fragmentów.
Harry zdradził również, jak przebiegła jego inicjacja seksualna. Książę wspomina to wydarzenie jako "upokarzający epizod". "Dosiadłem ją szybko, po czym dała mi klapsa w tyłek i przytrzymała mnie... jednym z moich błędów było pozwolenie na to, by stało się to na polu, tuż za ruchliwym pubem. Bez wątpienia ktoś nas widział" – opisywał.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.