Około 1 miliarda 800 milionów złotych wydali Polacy w zeszłym roku na karmy dla psów i kotów - kwota ta rośnie z roku na roku o kilkanaście procent. Na inne akcesoria wydaliśmy kolejnych 300 milionów złotych. Coraz chętniej fundujemy naszym zwierzakom masaże, wymyślne zabawki i… pobyty w hotelach.
W Polsce jest około 10 milionów psów, kotów może być nawet około 5 milionów, z każdym rokiem Polacy coraz chętniej i częściej wydają pieniądze na swoje zwierzęta. Mijają już czasy, kiedy do weterynarza chodziło się tylko na szczepienie, a o swój urok osobisty psy i koty musiały dbać same. Największym wydatkiem nadal pozostaje jednak jedzenie dla psów.
Karmy
Największymi sprzedawcami karm dla zwierząt w Polsce są Mars, Nestle i Euro-Zoo. Wiele karm dostępnych w sklepach nie ma jednak nic wspólnego ze zdrową dietą dla zwierząt. Warto pamietać, że w przeciętnym worku z karmą często jest bardzo mało mięsa, a większość to zboża i różne dodatki. Dlatego, chcąc zapewnić zbilansowaną dietę dla psów, czy kotów warto zainwestować w droższą, lepszą, jakościową karmę.
Jak w portalu dogproject.pl pisała Miriam Gołębiewska, wszystkie karmy "można podzielić na trzy klasy: karmy kiepskiej jakości (tanie - dostępne w supermarketach), karmy średniej jakości, oraz karmy premium (dobrej i najlepszej jakości). Karmy premium i super premium - Karmy tego rodzaju wytwarzane są pod stałą kontrolą i z wysokiej jakości składników. Odpowiadają potrzebom psów w każdym wieku i przede wszystkim są łatwo strawne. Oczywiście ma to odbicie w cenie. Są to drogie karmy. Karmy średniej jakości. Są to karmy tańsze, w których zastosowano składniki gorszej jakości. Co to znaczy? To znaczy tyle, że np. zamiast przebadanego weterynaryjnie mięsa, użyją odpadów poubojowych. Karmy najsłabszej jakości. Są to karmy dostępne w supermarketach, zarówno te reklamowane w telewizji, jak i te bez znaczącej marki. Są to karmy bardzo tanie. Zawierają bardzo mało składników odżywczych, a do ich produkcji używane są różnego rodzaju odpady. Również ich smak nie jest dla psów zachwycający, więc dodaje się do nich sztuczne aromaty i sól, by zachęcić konsumentów.”
Z badania Euromonitor International wynika, że coraz więcej właścicieli zwierząt domowych traktuje je jak członków rodziny i chce zapewnić im jak najlepszą opiekę dostosowaną do ich unikalnych potrzeb. W związku z tym wydatki na jedzenie i inne artykuły dla zwierząt będą dalej rosły.
Spa, hotel i psychoterapeuta
Skoro już dbamy o psy i koty, czemu nie zabrać ich na relaksujący masaż, albo do fryzjera. Coraz większą popularnością cieszą się też fryzjerzy, czy sklepy z ubraniami dla zwierząt (za każdym razem jak widzę Yorka w sweterku, zastanawiam się, dlaczego ludzie im to robią...) Z kolei sklepy zoologiczne nie są już tylko miejscem, gdzie możemy kupić karmę. Są pełne zabawek, kosmetyków, smakołyków, smyczy, szczotek itp. W tej chwili możemy już bez problemu kupić miski, czy posłania w każdym możliwym kolorze. Wspomniane smakołyki to nie tylko ciastka, ale też specjalistyczne preparaty z witaminami, wspomagające trawienie, czy przemianę materii. Szampony dla zwierząt są dostosowane do różnego rodzaju sierści, można kupić preparaty do mysia uszu, a nawet pasty do zębów.
Coraz częściej zabieramy zwierzaki do weterynarza - chociażby po to, by obiąć pazury, albo po prostu na kontrolę. Od niedawna prężnie rozwija się w Polsce rynek zwierzęcych hoteli (od ok. 30 złotych za dobę), gdzie można zostawić naszego psa, czy kota na przykład, gdy wyjeżdżamy na wakację. Gdyby jednak w hotelu mu się nie podobało - pozostaje psychoterapeuta.
zaklinacz psów cesar millan
Jeszcze kilka lat temu pełno było dumnych właścicieli agresywnych psów, którzy zachowanie zwierzaka tłumaczyli na przeróżne sposoby. I to na szczęście się zmienia, a w przypadku kłopotów z zachowaniem psa warto zgłosić się do specjalisty, na przykład do profesjonalnego behawiorysty.
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka, kocha bezwarunkowo, cieszy się nawet z szeleszczącej siatki i zawsze broni swojego stada. Nie można jednak zapominać o tym, w jak strasznych warunkach trzymane są w Polsce niektóre zwierzęta. Z jakim okrucieństwem spotykają się czasem i jak łatwo jest zrobić dziecku prezent pod choinkę, a przed wakacjami wyrzucić psa w środku lasu.
Zdaniem Joanny Zaniewskiej-Janusz z Fundacji w obronie zwierząt Maja porzucanie psów przez właścicieli jest powszechne. Sama "Maja" rocznie ratuje około 120 psów. - Najcięższe są przypadki, kiedy psy trzeba operować ortopedycznie, na szczęście lekarze mają litość i pomagają fundacji - mówi Zaniewska-Janusz i dodaje, że wybierając weterynarza też warto go sprawdzić, by pójść do prawdziwego specjalisty.