
Dr Google przyjmuje internautów częściej niż lekarze rodzinni. W sieci informacji o zdrowiu szuka 93 proc. z nas, a 88 proc. woli skorzystać z wyszukiwarki zamiast pójść na wizytę do przychodni. Choć internet lubi diagnozować ból głowy jako guza mózgu, albo sugerować, że za typowymi kobiecymi dolegliwościami musi stać nowotwór piersi, wciąż mu ufamy. – Gdyby dostępność do lekarza była łatwiejsza, to i zaufanie do wyszukiwarek byłoby dużo niższe – mówi psycholog, Barbara Stawarz.
spora część osób szuka informacji w sieci z desperacji, ponieważ nie może się dostać do specjalisty. Bo często zdarza się, że ktoś z pierwszymi objawami musi czekać na wizytę minimum kilka tygodni.


