
Ilona Felicjańska i Paul Montana się rozwodzą. Biznesmen, udzielając komentarza w tej sprawie, wyznał, że "nie myśli na razie o innych kobietach". Celebrytka szybko zareagowała na te słowa. Oskarżyła byłego partnera o zdrady i kłamstwa.
Relacja Ilony Felicjańskiej i Paula Montany to pasmo skandali. Celebrycka para już nie raz się rozstawała i wracała do siebie. Amerykanin jeszcze niedawno zapewniał, że 52-latka jest miłością jego życia.
Montana przekonuje, że nie ma kobiety. Felicjańska zarzuca mu zdradę
Na początku lutego do mediów trafiła jednak informacja o rozwodzie gwiazdy i biznesmena. Mężczyzna wypowiedział się na ten temat w rozmowie z "Faktem".
- W moim życiu absolutnie nie ma teraz żadnej kobiety przekonywał. - Daję sobie przynajmniej rok jak nie dłużej, gdy nie chcę myśleć o takich sprawach i w nic się angażować miłosnego. Ilona była miłością mojego życia, a z drugiej strony był to ogromnie trudny związek. Potrzebuję odpoczynku i przerwy od kobiet. Nasz rozwód jest w toku. Ostatnia rzecz, o której bym myślał, to nowa kobieta - dodał.
Ta wypowiedź najwidoczniej zdenerwowała Felicjańską. Celebrytka dodała w sieci komentarz, w którym przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Twierdzi, że jej (jeszcze) mąż mija się z prawdą. "Co za bzdura. Jakie to kłamstwa. Kolejne. Potrzeba bycia 'widzianym' wygrywa… Paul Montana każdej nocy 'wychodzi' z inną kobietą. Każdą oszukuje i okłamuje" – napisała gwiazda.
Historia Felicjańskiej i Montany
Małżeństwo Felicjańskiej z amerykańskim przedsiębiorcą było pełne afer. W dodatku nie brakowało głosów, że Paul Montana kilka razy publicznie upokorzył swoją wybrankę. Dwukrotnie wstawił jej zdjęcie: raz w roznegliżowanej pozie, innym razem uprawiającą seks oralny. Ujęcie pojawiło się w relacji na InstaStories i zniknęło po około 10 minutach, zobaczyły je jednak setki osób. Już przed ślubem bywało pomiędzy nimi różnie. W grudniu 2018 roku Felicjańska informowała na Facebooku, że jest pobita i uwięziona. Później pisała, że w domu była awantura, ale miłość wszystko ratuje. Ostatecznie zakochani wzięli ślub w kwietniu 2019 r. W kolejne zamieszanie wokół tej dwójki wkroczyły już służby. Para została zatrzymana przez policję na Florydzie pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej. Do zatrzymania doszło w następstwie awantury pomiędzy małżonkami. Do sieci trafiło nagranie z tego zdarzenia. Modelka nie była w stanie porozumieć się z policjantami bez interwencji tłumacza. Na filmie widać, jak skuto ją kajdankami i przewieziono na komisariat. Według policji miała "kopać szyby w samochodzie". Sama zainteresowana jednak wszystkiego się wyparła.
Ponad dekadę temu Felicjańska zdobyła się też na wyznanie, że ma problem z chorobą alkoholową. Z kolei w kwietniu 2020 poinformowała, że udała się na odwyk do szpitala psychiatrycznego.
Zobacz także
