"W takim świecie wolę być podły, niż szlachetny" - twierdzi Tomasz Terlikowski w odpowiedzi na zarzuty Jurka Owsiaka, który stwierdził, iż na oskarżenia WOŚP o granie na sprzęt do eutanazji "może wpaść tylko podły gość".
Ostatnio Terlikowski sugerował nawet, że skoro Owsiak dopuszcza możliwość zakończenia życia w wyniku eutanazji i uważa to za rodzaj pomocy medycznej, to za kilka lat wolontariusze WOŚP być może będą w czasie finału zbierali fundusze na zestawy eutanazyjne. W opinii prawicowego publicysty, słynne serduszka Orkiestry mogą też wówczas zastąpić kościotrupy. I właśnie takie ozdoby będą rozdawane tym, którzy postanowią zapełnić puszki WOŚP.
Naczelny "Frondy" dodaje też, że nie potępia wszystkiego, co łączy się z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy i nie kwestionował dobrych rzeczy, które dzieją się za jej sprawą. "W niczym nie zmienia to faktu, że wypowiedź Owsiaka może sprawić, że całe dobro, które niewątpliwie za sprawą grania się dzieje, zostanie wykorzystane do bardzo złych rzeczy, czyli do legalizacji likwidacji starców i chorych. I ostrymi słowami Owsiak tego nie zmieni" - podsumowuje Terlikowski.