
Słowa Jerzego Owsiaka o eutanazji nie zostaną szybko zapomniane. Niektórzy uczynili z nich punkt wyjścia do wypowiedzenia wojny WOŚP. Brat Marcin Radomski, proboszcz jednej z olsztyńskich parafii stwierdził, że nie pozwoli wolontariuszom fundacji zbierać pieniędzy na terenie jego kościoła. Będzie też upominał parafian, by omijali ich szerokim łukiem. Skrytykował też "tupet" wolontariuszy, którzy szukają wsparcia u katolików, a na przystanku Woodstock ich dyskryminują.
Jeżeli ktoś chce zbierać pieniądze na terenie parafii czy kościoła, to oczywistą rzeczą jest, że musi skontaktować się z proboszczem. Musi zapytać się, czy w ogóle jest taka możliwość. Jeśli ktoś taki do mnie przyjdzie i zapyta się, czy może pod kościołem zbierać pieniądze na WOŚP, to moja odpowiedź będzie jasna: zdecydowanie nie. CZYTAJ WIĘCEJ
Słowa Owsiaka o eutanazji uznał za "kompromitację". Zakonnik tłumaczy, że katolik nie może wspomagać zwolenników eutanazji, "nawet jednym groszem". Zaznacza też, że pomaganie dzieciom jest szczytnym celem. Jednak w zestawieniu z poparciem dla eutanazji, w jego mniemaniu, wcale tak dobrze się nie prezentuje.
To jest po prostu zwyczajnie diabelskie działanie - pomagać dzieciom, aby potem dorosłych zabijać?! Przecież to jest zwyczajnie chore. CZYTAJ WIĘCEJ
Brat Marcin Radomski nie ma zamiaru poprzestać na zakazie wstępu na teren kościoła dla wolontariuszy WOŚP. Nie może "przegonić" ich z terenów sąsiadujących z zarządzanym przez niego kościołem, więc podczas ogłoszeń duszpasterskich chce doradzić parafianom, "oczywiście uwzględniając ich wolność", by nie wspierali WOŚP. W jego przekonaniu nie tylko wierni z olsztyńskiej parafii powinni omijać wolontariuszy szerokim łukiem, ale też każdy katolik.
Swoją drogą, trzeba mieć niezły tupet – wolontariusze WOŚP przychodzą zbierać pod kościół, a na Przystanku Woodstock ludzi z kościoła wyganiają na margines. CZYTAJ WIĘCEJ
Przeczytaj też: Mit Polaka-katolika upada. Kościół traci bastion za bastionem
