W wypadku w okolicy Kolonii Boćki zginęło 3,5-letnie dziecko.
W wypadku w okolicy Kolonii Boćki zginęło 3,5-letnie dziecko. Fot. KP PSP Bielsk Podlaski

Na początku lutego na Podlasiu doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zmarło 3-letnie dziecko. Pojazdem kierowała jego matka. Według najnowszych ustaleń, kobieta miała we krwi prawie dwa promile alkoholu.

REKLAMA
  • Sprawczyni wypadku przyznała się do winy
  • 42-latce grozi do 12 lat więzienia
  • Przypomnijmy, że w 1 lutego wieczorem doszło do tragicznego wypadku w okolicach Kolonii Boćki w powiecie bielskim na Podlasiu. Doszło wówczas do zderzenia dwóch osobówek i samochodu dostawczego.

    Nowe fakty ws. tragicznego wypadku koło Kolonii Boćki. Matka była nietrzeźwa

    W tragicznym wypadku zginęło 3,5-letnie dziecko. Prokurator Adam Naumczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim, przekazał Onetowi, że 2 lutego 42-latka usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. – Ustalenia poczynione głównie na miejscu zdarzenia wskazały, że kobieta była w stanie nietrzeźwości i miała blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przyznała się, że wcześniej spożywała alkohol – powiedział.

    – Dziecko odniosło uraz kręgosłupa na odcinku szyjnym. Samochody jechały przy dosyć dużych prędkościach, a siła uderzeń była tak duża, że doszło do przerwania rdzenia kręgowego 3,5-letniego syna kobiety – mówił prokurator o szczegółach wypadku.

    Z kolei mężczyzna, który był zakleszczony, doznał poważnych obrażeń ciała. Kierująca pojazdem i dwie pasażerki osobówki nie doznały obrażeń. Jak przekazał Onet, kobieta przyznała się do winy, grozi jej do 12 lat więzienia. Prokuratura złożyła wniosek o trzymiesięczny areszt dla 42-latki, jednak sąd go uchylił.

    Tragiczny wypadek na Podlasiu. Nie żyje 3-letnie dziecko

    Jak wówczas informowaliśmy, ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że kobieta, która kierowała osobowym lexusem, w pewnym momencie z nieznanych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzyła się z citroenem oraz chryslerem.

    Kobieta dalej nie wyjaśniła, dlaczego zjechała na przeciwległy pas ruchu. Twierdzi, że "chwilowo utraciła świadomość".

    Dwie osoby zostały ranne i trafiły do szpitala. Zdjęcia z miejsca zdarzenia udostępniła m.in. Ochotnicza Straż Pożarna. Widać na nich, że przód osobowego pojazdu został zmiażdżony w wyniku zdarzenia: