Igor Wyszyński-Karłoski
Nowe ustalenia ws. zabójstwa 21-letniego radnego Igora Wyszyńskiego-Karłoskiego Fot. screen / Facebook

Młodzieżowy radny z Lublina Igor Wyszyński-Karłoski został zamordowany w 2021 roku przez swoją dziewczynę Karolinę B. Teraz wiadomo więcej o kulisach ich związku. Jak się okazuje, był on bardzo toksyczny.

REKLAMA
  • Według rozmówcy dziennikarzy Radia Zet związek Igora i Karoliny był bardzo burzliwy
  • Toksyczna relacja miała źle wpłynąć na Karolinę B., która miała się samookaleczać i brać narkotyki
  • Młodzieżowy radny z Lublina zginął wiosną 2021 roku
  • Kulisy tragicznej śmierci 21-letniego radnego z Lublina

    Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w nocy z 29 na 30 kwietnia 2021 roku Igor Wyszyński-Karłoski przebywał w mieszkaniu swojej dziewczyny na warszawskim Wilanowie. Późnym wieczorem z lokalu zaczęły dobiegać krzyki. Kilkadziesiąt minut później sąsiedzi znaleźli 21-latka na klatce schodowej z raną kłutą brzucha. Mężczyzna zmarł w szpitalu po kilkudziesięciogodzinnej walce lekarzy o jego życie. Przyczyną śmierci był cios 15-centymetrowym nożem w brzuch. Dokonała tego jego dziewczyna, 24-letnia wtedy Karolina B. Nieprawomocnym wyrokiem sądu kobieta została skazana na 15 lat więzienia.

    "Toksyczna miłość"

    Karolina B. była prezeską Fundacji Portia i warszawskiego oddziału prawicowego Stowarzyszenia KoLiber. "Otaczała się wpływowymi działaczami Prawa i Sprawiedliwości" – podaje Radio Zet.

    Portal FrontStory.pl ustalił z kolei, że B. miała kontakty towarzyskie z Piotrem Mazurkiem, ówczesnym radnym Prawa i Sprawiedliwości, doradcą ministra kultury Piotra Glińskiego i przewodniczącym Narodowego Instytutu Wolności, który wspiera organizacje pozarządowe.

    Karolina B. dostała od Instytutu dotację w łącznej kwocie blisko pół miliona złotych. Część tych pieniędzy przeznaczyła na wynajem biura fundacji w Wilanowie, które pełniło także funkcję jej mieszkania. Nie płaciła czynszu, bo robiła to fundacja za pieniądze z publicznej dotacji.

    To właśnie tam doszło do tragicznych wydarzeń, o których opowiadają dziennikarze Radia Zet Klaudia Bochenek i Mateusz Kaper w swoim podcaście kryminalnym "Materiał Dowodowy", w odcinku zatytułowanym "Toksyczna miłość". Rozmawiali z Krzysztofem Wiśniewskim, przewodniczącym zarządu dzielnicy Czuby Południowe w Lublinie oraz kolegą Igora. 

    Karolina B. urodziła się w Warszawie, ale ze względu na studia historyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim dużo czasu spędzała w Lublinie. W 2019 roku wróciła do Warszawy. Zaczęła studia prawnicze oraz objęła funkcję prezeski w warszawskim oddziale prawicowego Stowarzyszenia KoLiber.

    Tego samego roku studia w Warszawie na wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego rozpoczął Igor Wyszyński-Karłoski. Z Karoliną poznał się podczas jednej z akademickich debat. Okazało się, że łączą ich wspólne zainteresowania, w tym przede wszystkim pasja do górskich wspinaczek.

    "Chciała dominować Igora"

    Zostali parą w marcu 2020 roku. Jednak w ich związku pojawiły się problemy. Karolina była apodyktyczna, chciała kontrolować i dominować Igora.

    Pamiętam taką sytuację, w której Igor właśnie zniknął i przez tydzień czy dwa nie odzywał się do znajomych i nie odbierał telefonów. Wszyscy zastanawiali się, gdzie jest, co robi i właściwie niektórzy zaczynali się już martwić, czy coś się z nim nie stało. On najzwyczajniej w świecie po prostu po tym czasie wrócił.

    Krzysztof Wiśniewski

    przewodniczący zarządu dzielnicy Czuby Południowe w Lublinie

    "Niestabilność relacji z Igorem odbiła się na zdrowiu psychicznym Karoliny. Dziewczyna popadła w depresję, piła alkohol i brała narkotyki. Stres związany ze zniknięciami chłopaka doprowadzał ją do ataków paniki. Uciekała się nawet do samookaleczeń" – podaje Radio Zet.

    Okazało się także, że już wcześniej dochodziło do niebezpiecznych sytuacji między Karoliną a Igorem. W styczniu 2021 mężczyzna został zraniony ostrym narzędziem w nogę, ale twierdził, że nie został zaatakowany przez swoją partnerkę. Dziewczyna miała też mu grozić, że zrobi mu krzywdę, jeżeli z nią zerwie.

    Ich związek miał uratować wspólny wyjazd do Meksyku. Karolina zamierzała oświadczyć się swojemu chłopakowi. Kupiła nawet suknię ślubną oraz wpłaciła zadatek w wysokości 5 tys. zł na zakup działki pod budowę domu. Jednak problemy w ich relacji nie ustały i niedługo później doszło do tragedii.