Jak podało RMF FM, Łukasz G. we wtorek usłyszał zarzut zabójstwa. Dzień wcześniej mężczyzna został zatrzymany w związku z brutalnym atakiem na Nowym Świecie, który miał miejsce w maju ubiegłego roku. Mężczyzna miał być znany już wcześniej policji.
Reklama.
Reklama.
W maju ubiegłego roku grupa mężczyzn zaatakowała 29-latka na Nowym Świecie w Warszawie
Ofiara nie przeżyła. Mężczyzna zmarł w wyniku zadanych mu ciosów
Policja od tego czasu szuka trzech podejrzanych. W poniedziałek zatrzymała jednego z nich
Mężczyzna usłyszał zarzuty. Miał być już wcześniej znany policji
W poniedziałek policja zatrzymała Łukasza G. poszukiwanego w związku z tym brutalnym zabójstwem. Dzień później, 31 stycznia usłyszał zarzuty dotyczące zabójstwa w pobliżu ul. Nowy Świat. Chodzi o trzykrotne ugodzenie ostrym narzędziem w klatkę piersiową 29-letniego mężczyzny.
Jak poinformowało RMF FM, Łukasz G. usłyszał zarzut zabójstwa. Według portalu mężczyzna był już wcześniej znany policji. Miał zmienić również wygląd – zapuścić włosy i zaczął nosić okulary.
Według informacji Polskiej Agencji Prasowej, Łukasz G. został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
– Prokurator skierował do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego – przekazała Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zatrzymanie Łukasza G. na warszawskim Targówku
Funkcjonariusze na podstawie listu gończego wydanego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie jednak nadal poszukują Sebastiana Włodarczyka oraz Dawida Mirkowskiego.
"Dzisiaj policjanci Wydziału ds. Poszukiwań i Identyfikacji Osób oraz Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw zatrzymali Łukasza G. poszukiwanego w związku z zabójstwem na Nowym Świecie. Podstawą poszukiwań był list gończy wystawiony przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie" - poinformowała KSP w Warszawie w związku z zatrzymaniem jednego z trzech poszukiwanych mężczyzn.
Brutalny atak na Nowym Świecie w Warszawie. Co się stało?
Pracownik sklepu, do którego wszedł zaatakowany mężczyzna, relacjonował wówczas w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że ranny krzyczał, iż został dźgnięty nożem. – Gdy podciągnąłem mu koszulkę, rzeczywiście zauważyłem trzy rany kłute, z których lała się krew. Zacząłem ją tamować ręcznikami papierowymi. Mówił, że umiera, ale ja go uspokajałem, że wszystko będzie dobrze – opowiadał "Wyborczej" pracownik sklepu na Nowym Świecie. Niestety, mimo udzielonej mu pomocy medycznej mężczyzna zmarł.
W tej sprawie głos wtedy zabrał także szef MS Zbigniew Ziobro. "Wydano nakaz tymczasowego aresztowania Sebastiana W. i Łukasza G. To postępowanie od razu poleciłem objąć nadzorem Prokuratury Krajowej. Sprawcy muszą zostać szybko i surowo ukarani" – przekazał.
Dodajmy również, że wówczas w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z tego makabrycznego zdarzenia. Film został nakręcony z perspektywy świadka i widać na nim, jak grupa mężczyzn kopie i atakuje jedną osobę, która w końcu przewraca się w bramie. W drugiej części filmu zarejestrowano ofiarę, która już we krwi leży na podłodze w sklepie monopolowym.