Blanka Lipińska broni Mamy Ginekolog. "Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto..."
Kamil Frątczak
13 lutego 2023, 11:44·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 lutego 2023, 11:44
Mama Ginekolog w ostatnim czasie wywołała spore zamieszanie w mediach. Poszło o kondycję ochrony zdrowia i korzystanie z przywilejów, jeśli ma się znajomego lekarza. W tym temacie głos zabrało już kilka osób ze świata show-biznesu. Teraz swoje stanowisko przedstawiła Blanka Lipińska, która stanęła w obronie lekarki-influencerki.
Reklama.
Reklama.
Wyznanie Mamy Ginekolog o tym, że przyjmuje bliskich i znajomych bez kolejki, odbiło się szerokim echem w mediach
Niedawno oświadczenie w sprawie wydał prezes zarządu Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, który zasugerował, że odcina się od medialnej działalności lekarki-influencerki, a sprawę dokładnie ma zbadać powołany przez niego zespół kontrolny
W tym temacie swoje zdanie przedstawiło wielu celebrytów ze świata show-biznesu. Do tego grona dołączyła Blanka Lipińska
W ostatnich dniach wokół wyznań Mamy Ginekolog wybuchła niemała afera. Wszystko po tym, jak podczas live'a lekarka-influencerka wypaliła, że w wolnym czasie przyjmuje poza kolejką swoje koleżanki i bliskie jej osoby. Wszystko w ramach świadczeń NFZ.
Po tym wyznaniu na influencerkę wylała się fala nienawistnych komentarzy. Sprawą zainteresowali się nawet przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia, a zarząd placówki odpowiedział, że nigdy nie wyrażono zgody na tego typu praktyki Nicole Sochacki-Wójcickiej. Został też powołany specjalny zespół kontrolny. Prezes zarządu UCZKiN WUM zapowiedział, że zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec osób postępujących niewłaściwie.
Blanka Lipińska broni Mamy Ginekolog. Nawiązała do kondycji systemu zdrowia
Kilka słów od siebie w powyższym temacie postanowiła również dodać Blanka Lipińska. W zorganizowanej na swoim Instagramie serii pytań i odpowiedzi przedstawiła swoje stanowisko, stając w obronie Mamy Ginekolog. Chociaż z początku zdradziła, że "nie ma zdania, bo nie zna sytuacji", tak po chwili zdecydowała się wypowiedzieć. Pisarka żaliła się, nawiązując do stanu polskiej ochrony zdrowia.
Maja Bohosiewicz o aferze z Mamą Ginekolog. "Odium jest tak ogromne, niewspółmierne do przewinienia"
W obronie lekarki-influencerki stanęła również Maja Bohosiewicz. Aktorka podobnie do Lipińskiej zorganizowała na Instagramie "Q&A", w trakcie którego ubolewała nad tym, co spotkało Mamę Ginekolog.
"Nie znam się z Mamą Ginekolog, niekoniecznie obserwuję, nie mój klimat. Natomiast jest mi bardzo, bardzo przykro, jako człowiekowi, za to, co ją spotkało. W mojej opinii odium jest tak ogromne, niewspółmierne do przewinienia. Ja uważam, że takie halo powinno być, jakby zadzwoniła pacjentka i powiedziała: 'Nicole wyczuwam coś, czego wczoraj nie było! To pilne'. A Mama Ginekolog by powiedziała: 'Sorry, bejbe, ale ja już spadam na chatę robić rosół, także bujaj się w kolejkę'" – napisała Bohosiewicz w relacji na Instagramie.
Nicole Sochacki-Wójcicka mogła także liczyć na wsparcie swoich pracowników. W tym trudnym dla niej czasie, zatrudnione w jej firmie osoby nagrały "laurkę". Podczas krótkiego filmiku pokazywali do obiektywu czerwone serduszka na znak wsparcia swojej przełożonej.
Jeśli cała ta afera jest o to, że po lub przed pracą przyjmowała koleżanki, to niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto, mając znajomego lekarza, nigdy nie skorzystał z takiej opcji. Poza tym, gdyby system opieki medycznej był lepiej zorganizowany, a człowiek nie czekałby tygodniami lub miesiącami na wizytę, to takie sytuacje nie miałyby miejsca.