Sandra Kubicka i Baron znaleźli się pod ostrzałem po tym, jak pokazali się w przebraniach bezdomnych. Początkowo odebrano to jako drwienie z osób w kryzysie bezdomności, co dodatkowo podsyciły media. Teraz artysta ustosunkował się do krytyki, która spotkała ich w związku z publikacjami.
Reklama.
Reklama.
Wspólna relacja muzyka i modelki wywołała spore oburzenie wśród internautów. Para pokazała, jak bawi się, wcielając się w role "Żanety i Żula"
Baron i Sandra Kubicka podpadli fanom, którzy zarzucili im naśmiewanie się z bezdomnych
Okazuje się, że charakteryzacje były związane z kręceniem teledysku. Artystka powiedział, co sądzi o nagonce na nich
Baron i Sandra Kubicka żartowali z bezdomnych? Muzyk wyjaśnił, o co chodzi
Ostatnio na instagramowym profilu Sandry Kubickiej zagościł ciąg relacji z "Żanetą i Żulem" w rolach głównych. "Pomóc żulowi?" – zapytała w ankiecie modelka, dając obserwatorom dwie odpowiedzi do wyboru - "tak" labo "nie, bo i tak kupi piwo".
Baron był przeprany za mężczyznę w kryzysie bezdomności - w workowatych ubraniach, z umorusaną buzią. Kubicka zaś jako "Żaneta" miała na sobie mocny makijaż.
Na nagraniach było widać, jak juror "The Voice of Poland" wczuł się w rolę i zagadywał tekstami: "daj, daj pieniążka". Relacje wywołały spore poruszenie. Myślano, że para celebrytów faktycznie drwi z ludzi z mniej uprzywilejowanych warstw społecznych.
"Obyś nigdy nie musiała być w takiej potrzebie jak ludzie, którzy muszą prosić o kawałek chleba na ulicy. Jestem zażenowana waszym nagraniem. To było słabe"; "Wstydzilibyście się, oby żadne z was nie musiało nigdy żebrać na ulicy" – grzmieli internauci.
Niedawno można było usłyszeć też o Mai Bohosiewicz, która komentowała wygląda bezdomnego, przechadzając się po paryskich ulicach. Prowadząca "Love Never Lies" szybko jednak przeprosiła, tłumacząc, co miała na myśli.
W środę (15 lutego) Baron opublikował na InstaStories serię relacji, w których wyjaśnił, że jest oburzony tym, jaką aferę nakręcono wokół niego i jego ukochanej. Co tak naprawdę stało za przebraniem i całą akcją?
Gitarzysta poirytował się narracją, jaką stworzyły media. "Brak kontekstu ułatwia manipulację. Szersza perspektywa pozwala zrozumieć obiektywnie sytuację (...) Nie bądź owcą wodzoną za nos i miej własną opinię popartą wiedzą i empatią, by wyrażać swoje zdanie" – zaapelował do internautów o ostrożność.
Muzyk nie godzi się na takie oczernianie. Podkreślił, że razem z partnerką są aktywnie zaangażowani w różne akcje pomocowe - wspierają schroniska dla zwierząt, organizowali tiry na Ukrainę, przekazują ubrania i potrzebne rzeczy dla ludzi do domów opieki.
Nadmieńmy, że Kubicka ostatnio - podobnie jak swój ukochany - związała się z publicznym nadawcą. Dostała do poprowadzenia zupełnie nowy format. TVP w swoim serwisie streamingowym wypuści już w marcu reality show pt. "Love Me Or Leave Me. Kochaj albo rzuć". Wezmą w nim udział pary, które zamieszkają w luksusowej willi i zostaną poddane próbie sprawdzenia się w związku.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Wystąpiliśmy z Sandrą gościnnie w teledysku naszego przyjaciela Dominika Dudka do piosenki o tytule "Be good" (po polsku "Bądź dobry") i taki jest przekaz utworu i klipu - bądź dobry. Teledysk ukazuje bohatera, który m.in. częstuje jedzeniem bezdomnego, w rolę, którego wcieliłem się ja. Mimo że komunikowaliśmy w naszych social mediach, że kręcimy teledysk i stąd stroje, które mamy na sobie, portale spreparowały z naszych zdjęć artykuły, że nabijamy się z bezdomnych bez kontekstu.