
Wzrasta liczba pracowników, którzy chcą mieć zakres obowiązków, pozwalający pogodzić pracę z życiem osobistym. W obliczu kryzysu wiedzą, że nie mają co liczyć na podwyżki, więc starają to sobie odbić innymi czynnikami. Pracodawcy, na razie przekonani, że o nowych pracowników łatwo, mogą mieć wkrótce problem podczas rekrutacji, bo na rynek wchodzi pokolenie niżu demograficznego.
Do zmiany zajęcia pcha przede wszystkim chęć poprawy warunków życia – marzy o tym niemal co drugi ankietowany. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich lat, Polacy nie myślą już wyłącznie o większym przelewie, służbowej komórce czy laptopie, ale o tym, by pracować mniej. Aż 9 na 10 chce łatwiej godzić życie zawodowe z rodzinnym. – To druga strona obecnego spowolnienia gospodarczego. Pracownicy, nie mogąc się doczekać awansu czy podwyżki, zaczynają szukać swojego szczęścia w innym miejscu – mówi Krzysztof Cibor z Fundacji Inicjatyw Społeczno- -Ekonomicznych. CZYTAJ WIĘCEJ
Na razie pracodawcy czują się dość pewnie i nie są zbyt skłonni spełniać próśb pracowników, bo wierzą, że na ich miejsce czeka kolejka chętnych. Eksperci ostrzegają jednak, że już w 2015 roku liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie i o pracowników będzie trudniej. Dlatego doradzają, by już teraz postarać się zatrzymać najbardziej wartościowe dla firmy osoby.

