Inter ograł FC Porto 1:0 (0:0), a RB Lipsk zremisował 1:1 (0:1) z Manchesterem City. Takie były rozstrzygnięcia środowych, ostatnich meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bohaterem Mediolanu Romelu Lukaku, który zdobył decydującego gola o zwycięstwie. Efektownym trafieniem w Lipsku popisał się też Joško Gvardiol.
Reklama.
Reklama.
Środowy wieczór był ostatnim w pierwszej odsłonie meczów 1/8 finału
FC Porto i Manchester City występowały w roli zwycięzców swoich grup
Runda rewanżów 1/8 finału Ligi Mistrzów rozpocznie się już 7 i 8 marca
Wyjątkowo spokojnie było w pierwszych 45 minutach pojedynku pomiędzy RB Lipskoraz Manchesterem City. Kibice mogli ostrzyć zęby na kolejne popisy w wykonaniu Erlinga Haalanda, natomiast jak się miało okazać, pierwszy cios The Citizens zadali nie za sprawą Norwega, a Riyada Mahreza.
W 27. minucie spotkania fatalny błąd popełnił Xaver Schlager. Austriacki pomocnik RB Lipsk w nieodpowiedzialny sposób zagrał piłkę nieopodal pola karnego gospodarzy. To była woda na młyn dla Anglików. Futbolówkę przejął Jack Grealish i sprytnie zagrał w pole karne. Piłkę mądrze przepuścił jeszcze między nogami Ilkay Gündogan, a Mahrez popisał się skutecznych, technicznym uderzeniem w lewy róg bramkarza.
Dla Algierczyka był to 20. gol w Lidze Mistrzów. Mahrez wyrównał tym samym osiągnięcie, jakim może się pochwalić na liście wszech czasów Walijczyk Gareth Bale.
Kibice zgromadzeni na Red Bull Arena liczyli, że karta odwróci się na korzyść ich ulubieńców w drugich 45. minutach. Wiara i wsparcie ze szczelnie wypełnionych trybun opłaciło się. Gospodarze wyrównali w 70. minucie meczu. Po rzucie rożnym niczym koszykarz NBAw górę pofrunął Joško Gvardiol. Chorwacki obrońca, znajdując się piętro wyżej od konkurencji, wpakował piłkę do siatki obok bezradnego w tej sytuacji Edersona.
Rewanż w Manchesterze 14 marca.
RB Lipsk – Manchester City 1:1 (0:1)
Bramki: Joško Gvardiol (70) – Riyad Mahrez (27)
Żółta kartka: Benjamin Henrichs
Sędziował: Serdar Gözübüyü (Holandia)
Widzów: ok. 42 000
Inter Mediolan jako druga drużyna z włoskiej stolicy mody przystąpiła do gry w fazie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Tydzień wcześniej AC Milanzdołał uzyskać skromną zaliczkę (1:0) na swoim terenie, ogrywając angielski Tottenham Hotspur.
Co ciekawe, z FC Porto mediolańskich gospodarzy łączyła postać trenera, który aktualnie próbuje wprowadzić na piłkarskie salony AS Romę. Portugalczyk Jose Mourinho wygrywał Champions League zarówno jako szkoleniowiec klubu z Porto, jak i w roli opiekuna Interu.
Tego wieczora oba kluby zapisywały już jednak zupełnie inną historię. Gospodarze po wyeliminowaniu w rozgrywkach grupowych Barcelony na czele z Robertem Lewandowskim, a lądując za plecami Bayernu Monachium, skazali się na trudne wyzwanie w fazie play-off.
Porto na stadionie im. legendarnego Giuseppe Meazzy długo nie mogło złapać odpowiedniego rytmu. Próbowali to wykorzystać piłkarze trenera Simone Inzaghiego, ale brakowało ostatniego, celnego zagrania, a dodatkowo dobrze spisywał się bramkarz gości Diogo Costa.
Popisywał się również vis a vis golkipera przyjezdnych, Andre Onana. Kameruńczyk, który dosyć niespodziewanie opuścił mundial w Katarze po konflikcie z selekcjonerem kadry, w drugiej części trzykrotnie ratował skórę swoim kolegom. I to w jednej akcji!
Trener Interu próbował rzucać wszystkie siły do ofensywy drużyny. Ponad pół godziny na boisku otrzymał m.in. rezerwowy Romelu Lukaku. I to okazał się strzał w dziesiątkę.
Skoro o dziesiątkach, Porto musiało kończyć mecz w osłabieniu. W 78. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Otavio. To na pewno utrudniło gościom utrzymanie w miarę korzystnego remisu w Mediolanie. Niestety dla Porto, najgorsze miało jeszcze nadejść.
W 86. minucie w polu karnym idealnie odnalazł się Lukaku. Co prawda pierwszy strzał nie znalazł jeszcze drogi do siatki, a piłka wylądowała na słupku, ale wobec drugiej próby Belga, nawet Diogo Costa był bezradny.
Rewanż w Portugalii 14 marca.
Inter Mediolan – FC Porto 1:0 (0:0)
Bramka: Romelu Lukaku (86)
Żółte kartki: Federico Dimarco – Otavio, Pepe
Czerwona kartka: Otavio (Porto, 78. minuta – za drugą żółtą)
Sędziował: Srdjan Jovanović (Serbia)
Widzów: ok. 68 000
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.