Czy na polskich drogach zrobiło się bezpieczniej niż w innych krajach Unii? Tak wynika z raportu Komisji Europejskiej. W 2022 roku wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadków w porównaniu z poprzedzającym rokiem, ale i tak jest lepiej, niż było przed pandemią. Jednak nie wszędzie tendencja jest podobna. M.in. w Polsce liczba zabitych na drogach spadła aż o 30 procent.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Komisja Europejska opublikowała wstępny raport z liczbą śmiertelnych ofiar w wypadkach samochodowych na terenie Unii Europejskiej. Dane dotyczą 2022 roku.
W zeszłym roku w wypadkach drogowych zginęło około 20,6 tys. osób. Jest to wzrost o 3 proc. w stosunku do 2021 r.
Należy zauważyć, że wtedy też wybuchła pandemia i ogólnie był mniejszy ruch na drogach - czyli wzrost nie jest aż tak drastyczny, ale oczywiście mogłoby być mniej wypadków.
KE dodaje, że w zeszłym roku było sporo mniej wypadków niż w 2019 r. czyli przed pandemią. Odnotowano o 2 tys. mniej ofiar śmiertelnych, czyli spadek o 10 proc.
Patrząc na raport Komisji Europejskiej, można powiedzieć, że na polskich drogach jest o wiele bezpieczniej (a na pewno mniej zabójczo) w porównaniu z resztą krajów Unii - podobnie jest na Litwie i Islandii. Najgorzej jest na Malcie, gdzie liczba ofiar śmiertelnych w porównaniu z 2021 rokiem wzrosła o 189 procent (może to być efekt końca lockdownów i napływu turystów). Druga pod tym względem jest Norwegia (55 proc.), a trzecia Szwajcaria (35 proc.).
Komisja Europejska zwraca też uwagę na to, że wskaźnik śmiertelności nie zmienił się znacząco od czasów pandemii. "Drogi były najbezpieczniejsze w Szwecji (21 ofiar na milion mieszkańców) i Danii (26/mln), natomiast Rumunia (86/mln) i Bułgaria (78/mln) odnotowały najwyższe wskaźniki w 2022 r. Średnia w UE wyniosła 46 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców" – czytamy w raporcie.
Raport wypadków śmiertelnych na drogach Unii w 2022. W Polsce zrobiło się bezpieczniej
Najwięcej wypadków śmiertelnych jest na wsiach, w miastach ginie najwięcej pieszych, rowerzystów i motocyklistów
Teraz przejdźmy do danych bardziej szczegółowych (choć to wciąż tylko wstępny raport). Najniebezpieczniej jest na drogach wiejskich - miała tam miejsce ponad połowa wypadków (52 proc.), niewiele lepiej jest w miastach (39 proc.), a na autostradach co dziesiąta ofiara wypadku umiera (9 proc.). Większość to zabitych na drogach w 2022 r. to mężczyźni: 78 procent.
Ogólnie rzecz biorąc, najwięcej ofiar śmiertelnych na drogach to kierowcy i pasażerowie (45 proc.), piesi stanowią 18 proc., użytkownicy dwukołowych pojazdów silnikowych (motocykli i motorowerów) – 19 proc., a rowerzyści – 9 proc.
Inaczej jest, jeśli spojrzymy na same miasta - tam najwięcej ofiar to niechronieni uczestnicy ruchu (piesi, rowerzyści, motocykliści) - niemal 70 procent. Rowerzyści to też jedyna grupa, u której w ciągu ostatniej dekady nie odnotowano spadku liczby ofiar śmiertelnych.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Postępy były jednak bardzo nierównomierne w poszczególnych państwach członkowskich. Największe spadki, o ponad 30 proc., odnotowano na Litwie i w Polsce, przy czym w Danii odnotowano również spadek o 23 proc. Natomiast w ciągu ostatnich trzech lat liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w takich krajach jak Irlandia, Hiszpania, Francja, Włochy, Niderlandy i Szwecja utrzymywała się na dość stabilnym poziomie lub wzrosła.