W piątek 24 lutego odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z prezydentem Andrzejem Dudą. Zdaniem Borysa Budki zaproszenie na spotkanie kolejny raz zostało skonstruowane w taki sposób, aby nie mógł wziąć w nim udziału lider PO. "Ależ oni się boją Tuska" – skwitował polityk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prezydent Andrzej Duda zwołał na piątek (24 lutego) posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Spotkanie, które odbędzie się w Pałacu Prezydenckim, rozpocznie się w południe i będzie niejawne.
Omówione zostaną na nim kwestie bezpieczeństwa państwa związane z rosyjską inwazją na Ukrainę, także w kontekście ostatnich rozmów Andrzeja Dudy z prezydentem USA Joe Bidenem oraz szczytu tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątki, który w środę odbył się w Warszawie.
Budka: "Ależ oni się boją Donalda Tuska"
Na posiedzenie RBN prezydent zwykle zaprasza premiera, ministrów, marszałków Sejmu i Senatu, a także przedstawicieli partii – zazwyczaj liderów danych ugrupowań. Zaproszenie na piątkowe obrady otrzymał natomiast Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Wygląda więc na to, że zaproszenia kolejny raz nie otrzymał szef Donald Tusk.
Budce nie podoba się także sposób, w jakim zaproszenie zostało skonstruowane. "Ależ oni się boją Donalda Tuska. Kolejny raz zaproszenie na posiedzenie RBN sformułowane w taki sposób, by wykluczyć byłego premiera i szefa Rady Europejskiej" – napisał Budka na Twitterze, a do wpisu dołączył też skan pisma podpisany przez sekretarza Rady.
W zaproszeniu czytamy: "W przypadku braku możliwości osobistego udziału w posiedzeniu proszę o wydelegowanie parlamentarzysty będącego członkiem pańskiego klubu". Jak wiadomo, Tusk nie obecnie posłem, a tym samym nie spełnia wymogów zaproszenia.
Brak lidera PO na RBN już wcześniej rzucał się w oczy
Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP, w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz tłumaczył, że Hołownia wystąpił z prośbą do prezydenta o możliwość uczestnictwa w RBN w imieniu swojego ugrupowania. I Andrzej Duda tę prośbę uwzględnił. Szrot dodał, że ze strony Tuska takiej prośby nie było.
Sprawę skomentował także Andrzej Duda. – Widziałem różne zachowania premiera Tuska, gdy przychodził do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Widziałem, jak przychodził do Pałacu Prezydenckiego i mówił jedno, a później wychodził i mówił kompletnie co innego. Jest to człowiek, do którego nie mam zaufania, bo jedno mówił do prezydenta, a drugie zaraz po wyjściu – stwierdził prezydent w Polsat News.
Podobna sytuacja z Tuskiem i RBN zdarza się już któryś raz z rzędu. Tak było też np. w styczniu 2022, gdy RBN zebrała się ws. sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej. – Lęk Jarosława Kaczyńskiego przed Donaldem Tuskiem zwycięża – komentował wtedy rzecznik PO Jan Grabiec.
Lidera PO na posiedzeniu RBN zabrakło także w marcu 2022. Klub KO reprezentował wtedy były szef MON Tomasz Siemoniak. – Szkoda, że prezydent nie chce skorzystać z międzynarodowych doświadczeń przewodniczącego PO Donalda Tuska – tak powiedział wtedy dziennikarzom Borys Budka.