W Choroszczy (woj. podlaskie) w niedzielę wieczorem doszło do tragicznego pożaru. Zginęły w nim dzieci w wieku 3, 8 i 10 lat oraz ich ojciec – 45-letni mężczyzna. Służby zostały zaalarmowane przez kobietę, która zdążyła wydostać się z płonącego budynku.
Reklama.
Reklama.
Do pożaru murowanego domu mieszkalnego doszło w Choroszczy (powiat białostocki, województwo podlaskie) w niedzielę 26 lutego wieczorem przy ul. Narwiańskiej 6. Strażacy odebrali zgłoszenie o godzinie 22:29, wynikało z niego, że w środku płonącego budynku przebywa trójka dzieci w wieku 3,8 i 10 lat oraz dorosły mężczyzna – relacjonują lokalne media.
Choroszcz. Tragiczny pożar pod Białymstokiem
Te doniesienia się niestety potwierdziły. Gdy strażacy dotarli na miejsce, cały dom był już zajęty ogniem. – Po częściowym przygaszeniu ognia i przeszukaniu domu odnaleziono i ewakuowano wszystkich poszkodowanych – troje dzieci i dorosłego mężczyznę. Bez funkcji życiowych zostali przekazani zespołowi ratownictwa medycznego – przekazał w rozmowie z "Kurierem Porannym" rzecznik prasowy KW PSP w Białymstoku, Piotr Chojnowski.
Lekarzom nie udało się uratować żadnej z osób poszkodowanych. Polska Agencja Prasowa podaje, że "strażaków zawiadomiła matka dzieci i żona mężczyzny, która zdołała o własnych siłach opuścić płonący budynek".
Na zdjęciu zamieszczonym przez reportera RMF FM widać, że dom doszczętnie spłonął:
Przyczyny pożaru będą wyjaśniane w trakcie śledztwa przez powołanych biegłych.