
Co to jest stalking?
Powtarzalny ciąg zachowań podejmowanych przez napastnika w celu wywołania u prześladowanej przez niego osoby, stanu uzasadnionych obaw o bezpieczeństwo jej lub osób jej najbliższych. Dręczyciel wykorzystuje często działania, które z dla obserwatora mogą być postrzegane jako wyraz przyjaźni czy admiracji. Nękanie może przyjmować formę np. wykonywania licznych telefonów do ofiary, wysyłanie jej SMS-ów, śledzenie, ale również bdarowywanie ofiary prezentami, których ona sobie nie życzy.
CZYTAJ WIĘCEJ
Form nękania jest wiele i nie ograniczają się one tylko do natarczywego nachodzenia w domu lub pracy. Ofiarą stalkingu są również ci, którzy otrzymują obraźliwe SMS-y, e-maile czy głuche telefony. Pod paragraf podpadają też niemile widziane podarunki np. wysyłane kwiaty lub listy zostawiane pod drzwiami mieszkania.
Według badań przeprowadzonych przez psycholog Justynę Skarżyńską w większości przypadków ofiarami nękania są kobiety - 72 procent. Atakowane najczęściej przez mężczyzn, tych, jako prześladowców wskazało 82 proc. ofiar obu płci.
Stalking w liczbach
- 12% badanych osób jest lub było ofiarą stalkingu,
- ofiarami są w 72% są kobiety, a w 28% – mężczyźni,
- 82% ofiar (obu płci) wskazało na mężczyznę jako swojego prześladowcę,
- w 88% przypadków istniała relacja między ofiarą i napastnikiem,
- w 58% autorem stalkingu był partner lub była partnerka;
- średni okres prześladowania to 18 miesięcy,
- 15% ofiar zgłaszało to policję,
- 22% ofiar nie opowiedziało nikomu o tych wydarzeniach,
- w 73,3% przypadków – prześladowanie już się zakończyło
CZYTAJ WIĘCEJ
Liczba zgłoszeń drastycznie wzrosła, a to dopiero początek roku. Trudno się jednak dziwić, bo niewiele osób wytrzymałoby to, z czym muszą mierzyć się ofiary stalkingu. Na kobiecych forach aż roi się od przykładów.
Początkowo jeden z kolegów w pracy okazywał mi pomocną dłoń, służył radą itp. Było to miłe, ale do czasu. Zaczęłam dostawać kwiaty z okazji imienin czy dnia kobiet przesyłane kurierem.
"Początkowo jeden z kolegów w pracy okazywał mi pomocną dłoń, służył radą itp. Było to miłe, ale do czasu. Zaczęłam dostawać kwiaty z okazji imienin czy dnia kobiet przesyłane kurierem. Było mi bardzo nieprzyjemnie, szepty, docinki itp. Gdy zorientowałam się, że to od niego zwróciłam uwagę i poprosiłam, żeby tego nie robił. Następnie zaczęłam widywać go po pracy w okolicy mojego domu. Poznawał moich znajomych, zaczął bywać, oczywiście przypadkowo na tych samych imprezach" - żali się forumowiczka Women39.
Na sukces trzeba jeszcze poczekać
Tak duży odzew to na pewno coś dobrego, ale żeby mówić o sukcesie trzeba jeszcze poczekać. Na razie może wynikać to z tego, że ustawa jest nowa, weszła przy wielkim szumie medialnym, stała się dostrzegalna.
Niestety w wielu przypadkach przeciwdziałanie nękaniu kończy się na wyznaniach w internecie. Może być i jest jednak inaczej. Sebastian W. został prawomocnie skazany na 3.5 lata więzienia po tym, jak zaczął napastować warszawską dentystkę, która… asystowała przy wyrywaniu jego zęba. Dzień po zabiegu mężczyzna wrócił do gabinetu i wyznał lekarce miłość. Andżelika K. próbowała go unikać, ale Sebastian W. się tym nie przejmował. Nachodził ją kilka razy dziennie i stosował "sprawdzony" już sposób kładzenia się na masce.
Ustawa wprowadzana z "pompą"
Rok dopiero się zaczął i liczba zgłoszeń na pewno wzrośnie. Czy w takim razie zjawisko było tak rozległe i możemy mówić o sukcesie tej ustawy? W rozmowie z "Rzeczpospolitą" kryminolog Brunon Hołyst twierdzi, że "za długo była tolerancja dla tego typu zachowań, nic więc dziwnego, że teraz zgłoszeń jest więcej".
W Polsce było już kilka regulacji, które wchodziły z pompą, a z perspektywy czasu okazywały się falstartem. - Praktyka i ewentualne wyroki pokażą jak jest w rzeczywistości - dodaje.