logo
Serial "Idol" z Lily Rose Depp znalazł się w ogniu krytyki przez usuniętą scenę z prośbą o gwałt. Fot. kadr z serialu "Idol"
Reklama.
  • Serial "Idol" w reżyserii Sama Levinsona ("Euforia" z Zendayą) wzbudza spore kontrowersje po opublikowanym przez "Rolling Stone" raporcie.
  • Jak twierdzą rozmówcy gazety, produkcja HBO przypomina "fantazję o gwałcie".
  • Ze scenariusza została usunięta scena, w której główna bohaterka (Lily Rose Depp) prosi lidera kultu, by ją zgwałcił.
  • Kontrowersje wokół serialu "Idol" Sama Levinsona

    Jak czytamy w opublikowanym niedawno artykule "Rolling Stone", 13 anonimowych członków obsady i ekipy serialu "Idol" czuło dyskomfort związany z pracą na planie. Tak o scenariuszu wypowiadało się jedno ze źródeł gazety: "To było jak fantazja o gwałcie. (...) To było jak pornografia przedstawiająca tortury seksualne".

    Warto wspomnieć, że wcześniej za reżyserię "Idola" odpowiedzialny był ktoś zupełnie inny - Amy Seimetz (podobno ukończono go w 80 proc.). Gdy Sam Levinson stanął za kamerą, miał całkowicie zmienić dotychczasową koncepcję serialu, co wyjaśniałoby, dlaczego twórcy tak długo zwlekali z ogłoszeniem daty premiery.

    – Na początku to był serial o kobiecie, która odkrywała swoją seksualność, ale finalnie został przekształcony w tytuł o mężczyźnie, który wykorzystuje tę kobietę, a ona to uwielbia – tłumaczyli informatorzy.

    Według rozmówców "Rolling Stone" we wstępnym scenariuszu miała znaleźć się scena, w której główna bohaterka grana przez Lily Rose Depp wkłada sobie jajko do pochwy i błaga swojego ekranowego partnera (Abel Makkonen Tesfaye), by ją zgwałcił. W innej scenie lider kultu miał czuć podniecenie na widok pobitej dziewczyny.

    HBO wydało oświadczenie, w którym odpowiedziało na zarzuty kierowane wobec Levinsona. Twórcy i producenci The Idol ciężko pracowali, aby stworzyć jeden z najbardziej ekscytujących i prowokujących oryginalnych programów HBO. Początkowe podejście do produkcji wczesnych odcinków niestety nie spełniało standardów HBO, więc zdecydowaliśmy się na zmianę" – napisano w komunikacie.

    Fabuła nadchodzącej produkcji HBO skupi się na związku między wschodzącą gwiazdą muzyki pop a liderem współczesnego kultu. W rolach głównych zobaczymy córkę Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis, Lily-Rose Depp ("Tancerka", "Planetarium", "Król" i "Wolf"), oraz autora piosenki "Blinding Lights" znanego pod pseudonimem The Weeknd (Abel Makkonen Tesfaye).

    Oprócz Depp i Tefaye'a w obsadzie serialu twórcy "Euforii" znaleźli się australijski muzyk Troye Sivan, była gwiazdka Disneya Debby Ryan, członkini zespołu Blackpink, Jennie, aktorka i modelka Hari Nef, Elizabeth Berkley z "Showgirls", a także muzyk Tyson Jay Ritter. Za produkcję "Idola" odpowiada niezależna wytwórnia filmowa A24, którą miłośnicy kina kojarzą m.in. z "Midsommar", "Czarownicy" i "Hereditary".

    Czytaj także: