Sekretarz stanu USA Antony Blinken oraz szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow rozmawiali w czwartek przez kilka minut na marginesie szczytu G20 w Delhi. Było to pierwsze takie spotkanie od wybuchu wojny w Ukrainie.
Reklama.
Reklama.
Podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw grupy G20 w Delhi doszło do spotkania w cztery oczy szefów dyplomacji USA i Rosji
Sekretarz stanu USA Antony Blinken i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow rozmawiali m.in. na temat Ukrainy
Było to pierwsze ich spotkanie od wybuchu wojny w Ukrainie
Szczyt G20 w Indiach. Spotkanie szefów dyplomacji USA i Rosji
Informację o spotkaniu w cztery oczy Antonego Blinkena i Siergieja Ławrowa jako podał agencji Reuters anonimowy urzędnik Departamentu Stanu USA. Podczas czwartkowej konferencji prasowej potwierdził ją sam Blinken.
Podczas pierwszego spotkania obu dyplomatów od wybuchu wojny w Ukrainie rozmawiali oni o konflikcie – ale nie tylko. Blinken miał podkreślić, że Stany Zjednoczone zamierzają wspierać broniącą się przed rosyjskim wojskiem Ukrainę "tak długo, jak trzeba".
– Zwróciłem się do (Ławrowa – red.), że ta wojna agresji musi się zakończyć. Należy rozpocząć działania dyplomatyczne, które będą w stanie doprowadzić do trwałego pokoju – stwierdził Blinken. Dodał przy tym, że Putin wyraził "zero zaangażowania" w plan pokojowy, o ile Ukraina nie zaakceptuje strat terytorialnych.
Równocześnie zaapelował do Ławrowa o powrót Rosji do układu o kontroli strategicznej broni jądrowej Nowy START oraz o przestrzeganie jego warunków. Pod koniec lutego Rosjazawiesiła swój udział w układzie. Traktat miał na celu ograniczenie liczby rozmieszczonych głowic do 1550 w obu krajach. Z kolei limit rakiet i bombowców wynosił 700 dla obu stron. Każda ze stron była upoważniona także do osiemnastu inspekcji rocznie, aby kontrolować narzucone ograniczenia.
Ostatnią sprawą, która została poruszona przez sekretarza stanu USA podczas rozmowy z Ławrowem, było żądanie, aby Rosja uwolniła Paula Whelana, byłego żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej, który został skazany w Rosji na 16 lat łagru za szpiegostwo.
– Zawsze zachowujemy nadzieję, że Rosjanie zmienią decyzję i będą gotowi zaangażować się w proces dyplomatyczny, który może doprowadzić do sprawiedliwego i trwałego pokoju, ale nie powiedziałbym, że wychodząc z tego spotkania, mogliśmy oczekiwać, że sytuacja zmieni się w najbliższym czasie – stwierdził urzędnik w rozmowie z Reutersem.
Rzecznik Kremla uderza w Scholza i Macrona
Jak pisaliśmy przed kilkoma dniami w naTemat, rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Izwiestia", że Władimir Putinjest "otwarty na negocjacje" w sprawie "rozwiązania kryzysu ukraińskiego".
Pieskow stwierdził, że oświadczył, że zarówno prezydent Francji Emmanuel Macron, jak i kanclerz Niemiec Olaf Scholz od dłuższego czasu nie nawiązywali kontaktu z prezydentem Rosji. – Wszyscy powinni to wiedzieć: nie było żadnych próśb, instrukcji ani ustaleń na temat możliwego terminu takiej rozmowy – powiedział rzecznik Kremla.
Pieskow przypomniał również, że szef niemieckiego rządu miał rzekomo obiecywać, iż będzie "szukał sposobów rozwiązania sytuacji", ale "w ostatnim czasie nie było żadnych inicjatyw". Dodał, że Włądimir Putin jest otwarty na wszelkie kontakty, które "w taki czy inny sposób pomogą Rosji osiągnąć jej cele".
Podczas grudniowej rozmowy Scholza z Putinem "kanclerz wezwał prezydenta Rosji do jak najszybszego znalezienia rozwiązania dyplomatycznego, w tym wycofania wojsk rosyjskich" – podkreślili w komunikacie przedstawiciela biura prasowego kanclerza RFN.