W najnowszym odcinku "Kuchennych rewolucji" doszło do zaskakujących scen. Starcie Magdy Gessler z mocnym charakterem właścicielki lokalu wywołało niemałą awanturę. Poleciały wulgaryzmy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na początku konfrontacji właścicielki lokalu z prowadzącą "Kuchennych rewolucji" doszło do awantury. W kierunku gwiazdy padły nawet słowa: "no to spi***aj"
2 marca na antenie TVN zaczęła się nowa - 26 już - edycja "Kuchennych rewolucji". Magda Gessler znów ruszyła w Polskę, aby pomagać właścicielom lokali w kryzysach.
W ostatnim odcinku doszło jednak do spięcia między prowadzącą a szefową kuchni i właścicielką. Gwiazda TVN, która słynie ze swojego wybuchowego charakteru, nie zostawiła na kucharce suchej nitki. Ta jednak nie zamierzała siedzieć cicho.
Gessler w krakowskiej restauracji "Voila". Doszło do awantury
Gessler przyjechała do Krakowa do restauracji "Voila". Tam szefowa specjalizuje się w daniach kuchni francuskiej. Jak można się było domyślić, pani Magdzie nie zasmakowały serwowane tam potrawy.
A jeszcze bardziej wkurzyło ją to, że właścicielka - jej zdaniem - była arogancka.
- Mnie się wydaje, że pani bardzo dużo umie. Ale pani to przebiła na coś, co jest niejadalne. Pani ma takie ceny i taką energię tu, że pani w życiu nie wyjdzie na prostą - tłumaczyła Gessler, na co restauratorka odparła: - To trudno, to zamknę.
- Niech pani naprawdę trochę opadnie na ziemię. Ja widziałam pani odpowiedzi na wpisy klientów. Były niegrzeczne - zwróciła uwagę prowadząca. - Może, bo mnie to wkur**ło. Ja się nie zmienię pani Magdo. Nie wiem, czy pani czytała, że chodzi o opinie dotyczące gównoburzy - zaczęła jej odpowiadać pani Dorota, ale "królowa kulinariów" jej przerwała:
- No to pani nie będzie miała dobrej restauracji. (...) Tak, widziałam, że pani grozi prawnikami, od razu jak ktoś wyraża opinię na pani temat. Pani Dorota tak nie może rozmawiać restaurator. Restaurator ma taką energię, że ludzie do niego lgną. Pani ma taką energię, że trzeba spie***ć - stwierdziła.
Na co szefowa kuchni rzuciła: - No to spier***aj.
Gessler zrobiła wielkie oczy i zapytała: - Do kogo to było? - Mówię, że spier***ę, ja spier***ę - wytłumaczyła się szybko właścicielka lokalu.
Po chwili wkroczył jednak syn pani Doroty i załagodził sytuację. Finalnie właścicielka zgodziła się na zmiany, które zaproponowała Gessler. Kilka tygodni później, gdy prowadząca "rewolucje" wróciła do restauracji "Voila" pochwaliła dania i obsługę lokalu.
Magda Gessler o kosztach i zasadach udziału w "Kuchennych rewolucjach"
Magda Gessler w swoim formacie ratuje przed upadkiem restauracje w całej Polsce. Często okazuje się, że konieczne są zmiany przy przyrządzaniu potraw, funkcjonowaniu lokalu, a niekiedy nawet kapitalna jego przemiana, w tym remont.
Pewnego razu na swoim instagramowym koncie prowadząca dokładnie wyjaśniła zasady udziału w programie. Wspomniała też o formalnościach.
Dowiedzieliśmy się na wstępie, że od początku trwania show Gessler przeprowadziła blisko 400 rewolucji. Przyznała też, że nigdy nie wie, do jakiego miejsca jedzie, a "cała koncepcja gastronomiczna, wystrój, menu i zmiana nazwy to wyłącznie jej pomysł, poparty wieloletnim doświadczeniem".
A kto ponosi koszty związane z renowacją lokalu w "Kuchennych rewolucjach"? "Remont restauracji jest finansowany przez TVN" – czytamy jej wpisie. Właścicielka restauracji "U Fukiera" zdementowała plotki, które od lat krążyły w mediach, jakoby za "Kuchenne rewolucje" trzeba było płacić. "Za udział w Rewolucji NIE pobieramy żadnych opłat" – podkreśliła.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.