W poniedziałek 6 marca rodzina, bliscy i szkolni znajomi pożegnali 16-letniego Eryka. Echa tragedii nie milkną, na jaw wychodzą nowe fakty z dnia śmierci chłopca. Mama chłopca Iwona Romanowska udzieliła wywiadu, w którym wyjaśnia, co stało się tego dnia z jej perspektywy. Jak mówi – gdy trafiła na policję, wiedziała o sprawie to, co przeczytała w internecie. Policjant tylko poprzez mruganie oczami potwierdził jej, że sprawcy zostali złapani.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Okazuje się, że niewinni uczniowie ze szkoły Eryka są w internecie oskarżani w sprawie jego zabójstwa – Kewin Harcaj wyjaśnia, że z jakiegoś powodu w sieci pojawiła się informacja, że to on miał coś wspólnego ze śmiercią Eryka, przez co boi się wyjść z domu
Matka zmarłego Eryka: "wiedziałam mniej niż internet"
– Policjanci przyszli i mi to zakomunikowali, że syn nie żyje. Pomyślałam, że się pomylili, że nastąpiła pomyłka – opowiada w rozmowie z portalem matka zamordowanego 16-latka. Kobieta udzieliła wywiadu w dzień pogrzebu swojego syna. Przypomnijmy, że Eryk został śmiertelnie pobity przez czwórkę nastolatków w wieku 16 i 17 lat 28 lutego na Plantach w Zamościu.
Powodem pobicia miał być fakt, że chłopiec napisał niepochlebny komentarz na temat 16-letniej Gabrieli P. i jej związku z niejakim "S". Tak twierdził kolega Eryka, który rozmawiał z dziennikarzami GW.
– Pisał komentarze o „mizianiu" [Eryk], ale tak dla jaj, dla żartów. Bez żadnej chamówy. 16-latce i S. się to nie spodobało i chcieli postraszyć chłopaka – powiedział informator. Eryk został pobity, czemu dziewczyna miała przyglądać się z daleka, a śmiertelny cios w głowę zadał mu 17-letni Daniel G.
Matka zmarłego w wywiadzie podkreśla, że być może rana kiedyś się zabliźni, ale widoku, którego doświadczyła, nie da się zapomnieć. – Tego widoku, tych przeżyć, nawet nie było czasu na żałobę. Muszę to wytrzymać dla niego, żeby nikomu coś podobnego się nie zdarzyło – powiedziała.
Matka wyjaśnia, że gdy do jej domu zapukali policjanci, była pewna, że to pomyłka. W śmierć syna uwierzyła dopiero wtedy, gdy policjanci potwierdzili, że znaleźli przy chłopcu dokumenty.
– Następnie dowiedziałam się, że na komendzie zostaną mi udzielone informacje. Rano, kiedy tam przyjechałam, wszystko było już w internecie i ja wiedziałam mniej niż internet. Na policji zaczęłam być przesłuchiwana – dodała.
Niewinni uczniowie ofiarami szukania winnych po śmierci Eryka
Kobieta podkreśliła, że bardzo zaskoczył ją sposób, w jaki rozmawiali z nią policjanci. Powiedziała, że o fakcie złapania sprawców i tak wiedziała już z internetu. Tymczasem na jej pytanie, co ze sprawcami policjant nie odpowiedział w normalny sposób, a jedynie "potwierdził to mrugnięciem oczu", jakby nie miał prawa do powiedzenia kobiecie wprost.
Tragedię, która rozegrała się w mieście, przeżywają również jego mieszkańcy. Jak zauważają dziennikarze Onetu, po zabójstwie mieszkańcy Zamościa zaczęli sami typować, kto może być odpowiedzialny za śmierć Eryka. To bardzo niebezpieczne zjawisko, które znowu może doprowadzić do aktów bezprawnej agresji.
Ofiarą takiej sytuacji obawia się paść znajomy Eryka Kewin Harcaj. Chłopiec w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że boi się wyjść z domu w obawie przed tym, że jego też ktoś zabije. – Najbardziej chcę zakończyć ten hejt na mnie – mówi chłopak, który spotyka się z nieuzasadnionymi oskarżeniami o współudział w zabójstwie 16-letniego Eryka. – Czuję strach, że kiedy wyjdę na osiedle, to ktoś może mnie zabić – dodaje ze łzami w oczach.